Ktoś porzucił całkiem ładną Dacię Duster. Gorzej, że w jeziorze
Pewien kierowca postanowił wjechać na zamarznięte jezioro swoim rumuńskim SUV-em, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. I to pomimo bardzo terenowego wyglądu tego egzemplarza.

Wjazd autem na lód właściwie nigdy nie jest dobrym pomysłem. Owszem, np. na Syberii jeżdżenie po zamarzniętych jeziorach jest zimą czymś zupełnie normalnym, ale też potrafi źle się skończyć. W Polsce to naprawdę ryzykowna gra. Przy obecnych zimach należy unikać nawet wchodzenia na lód pieszo. Wjazd na taflę półtoratonowym wozem, delikatnie mówiąc, świadczy o pewnej lekkomyślności.
W tym wypadku i tak wszystko dobrze się skończyło
„Dzisiaj rano pracownicy Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy powiadomili służby o samochodzie znajdującym się częściowo w wodzie na Jeziorze Lednickim kilka metrów od tzw. "Ptasiej wyspy” - podaje Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie na swojej stronie na Facebooku. Mowa o Dacii Duster, w dodatku w krzykliwym, żółtym kolorze i po kilku terenowych modyfikacjach. W samochodzie ani w okolicy nikogo nie znaleziono. Samochód został wyciągnięty na najbliższą wyspę. "Yellow Submarine" Beatlesów leci po cichutku w tle.
Naprawa może być droga
Po zdjęciach trudno ocenić, o jak dużych zniszczeniach mówimy i co dokładnie zostało zalane. Niestety - snorkel nie pomógł, wóz zapewne został zalany. Samochody nie lubią wody, jest więc duża szansa na to, że to był drogi wypad na ryby. Wiele wskazuje zresztą na to, że woda nie była jedynym płynem, który kierowca wypił przed zdarzeniem. Pomysł pod tytułem „wjadę autem na lód” na trzeźwo powinien wydawać się złym.
Rzeczywiście - jak pisze policja, „funkcjonariusze ustalili właściciela, którym jest 46-letni mieszkaniec Pobiedzisk. W chwili wykonywania z nim czynności przez policjantów miał w organizmie 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Będziemy weryfikować, czy to on kierował Dacią podczas zdarzenia”.
No to chlup
Jaki wniosek - nomen omen - płynie z tego zdarzenia? Nie wjeżdżajcie na lód, nie pijcie alkoholu przed jazdą i nie wierzcie zbyt mocno w terenowe zdolności auta. Nawet jeśli to Duster ze snorkelem. A jeśli chcecie się założyć z kolegą, który mówi „no nie wjedziesz!”, to ta sytuacja udowadnia, że wjechać - owszem - się da. Gorzej z wyjazdem.
Zdjęcie główne: Facebook.com/Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie
Czytaj więcej: