REKLAMA

Kto wydał te tablice rejestracyjne? D3 BIL nie jest obraźliwy, ale to jeszcze nie koniec

Indywidualne tablice rejestracyjne mogą być obraźliwe. Mam na to dowody.

Indywidualne tablice rejestracyjne mogą być obraźliwe. Proszę, oto dowody
REKLAMA
REKLAMA

W Polsce można wyrobić sobie indywidualne tablice rejestracyjne (na samochód lub motocykl). Trochę to kosztuje, a ludzka fantazja w wyborze ich treści jest ograniczona przepisami, ale wciąż są chętni na tę formę ekspresji. Teoretycznie przepisy powinny powstrzymywać właścicieli aut przed wyjątkowo głupimi pomysłami, ale nie zawsze się to udaje. Urzędnicy mogą odmówić wydania tablic zawierających obraźliwą treść ale to nie jest takie proste, jak się wydaje.

Proszę bardzo, oto D3 BIL, tak dla przykładu

Indywidualne tablice rejestracyjne D3 BIL

Zdjęcie zostało zrobione wczoraj wieczorem we Wrocławiu. Zawiera obowiązkowy wyróżnik dla województwa dolnośląskiego. Stanowi go litera D oraz cyfra ze zbioru od 0 do 9. W tym przypadku właściciel pojazdu za literą D i cyfrą 3 poprosił o przydzielenie wyróżnika indywidualnego BIL. Wyszło słowo D3BIL. Specjalnie napisałem z cyfrą 3 zamiast litery E, bo się boję, że Google mnie zbanuje za obraźliwą treść. Właściciel pojazdu najwidoczniej nie uważał, że treść jest obraźliwa, podobnie jak urzędnik, który wydał mu te tablice.

indywidualne tablice rejestracyjne

To słowo stało się ostatnio głośne za sprawą pisarza Jakuba Żulczyka, który określił nim komentarz Andrzeja Dudy w sprawie wyborów prezydenckich w USA. Zawiadomiona została prokuratura i sprawa trafiła do sądu. Można więc przyjąć, że słowo d3bil jest obraźliwe, a słów obraźliwych na tablicach rejestracyjnych używać nie wolno. Lecz czy na pewno?

Obraźliwe słowa na tablicach rejestracyjnych

Urzędnik teoretycznie powinien odmówić wydania tablicy rejestracyjnej o treści obraźliwej, ale sprawa nie jest taka prosta, jak może się wydawać. D3BIL to może nie być dobry przykład, żeby to zobrazować, bo uprzejmie można uznać, że właściciel takiego pojazdu nikogo nie obraża, poza samym sobą. Problem w tym, że wcale nie trzeba debatować nad tym, czy to słowo kogoś obraża czy nie. Można zarejestrować bezdyskusyjnie wulgarne słowa i jeszcze kłócić się z urzędnikiem, że wszystko jest w porządku. I to wszystko mimo istnienia przepisu, który brzmi tak:

Teoretycznie sprawa jest prosta. Wyróżnik indywidualny nie może być obraźliwy. Koniec kropka. Tylko że wyróżnik indywidualny to jest tylko fragment całej treści umieszczonej na tablicy rejestracyjnej. Numer rejestracyjny składa się z wyróżnika województwa i wyróżnika indywidualnego. Przepis mówi, że wyróżnik indywidualny nie może zawierać obraźliwych treści. Nie zawiera zakazu tworzenia wulgarnego wyrazu z obu tych części.

Dlatego D3 BIL jest formalnie w porządku. Litera D jest ustanowiona przepisami, a użytkownik poprosił o połączenie jej z cyfrą 3 i o wyróżnik indywidualny BIL.

Jak widać, nie wymyśliłem tego. Tylko druga część indywidualnej tablicy rejestracyjnej ma nie zawierać słów obraźliwych i tylko jej treść ma proponować właściciel pojazdu. Nie ma zakazu stworzenia wulgarnej kompozycji z wyróżnika województwa i wyróżnika indywidualnego. Co otwiera niestety pole do wykłócania się z urzędnikami.

Odmowa rejestracji tablic indywidualnych

Jeśli wyróżnik indywidualny brzmi niewinnie BIL, to nie ma podstaw, by odmówić takich tablic, ale co w przypadku, gdy ktoś w Wielkopolsce zapragnie zarejestrować tablice indywidualne z wyróżnikiem ZDA i wybierze cyfrę 1. Przypisana im przepisami litera to P. Czy w tym samym województwie można uprzeć się na wyróżnik NIS z cyfrą 3 z przodu? A może w województwie dolnośląskim ktoś będzie obstawał, że OPA, poprzedzone cyfrą 0 to jego marzenie? Takich przykładów można podać wiele.

Urzędnik ma pole manewru do obrony przed taką inwencją twórczą. Możemy poprosić o wyróżnik indywidualny BIL i wtedy nie ma podstaw, by nam odmówić. Lecz cyfra 3 po literze D, to już nie jest kwestia wyboru, tylko uprzejma prośba do urzędnika, by przydzielił nam akurat taką cyfrę, po obowiązkowej w dolnośląskim literze D. Właściciel pojazdu określa tylko wyróżnik indywidualny, to że ludzie wpisują we wniosku o rejestrację cały numer rejestracyjny nie jest niczym więcej niż propozycją. Na pierwszą literę i drugą cyfrę nie mają wpływu. Przyznanie im drugiej cyfry, zgodnej z ich życzeniem, to tylko uprzejmość urzędnika. Czyli, zgodnie z przepisami:

REKLAMA
  • można odmówić rejestracji numeru z wulgarnych wyróżnikiem indywidualnym,
  • nie da się odmówić rejestracji numeru D3 BIL, bo jest wulgarny,
  • ale można odmówić jego rejestracji akurat z cyfrą 3, bez podawania żadnej przyczyny i zepsuć komuś zabawę.

Przepraszam, jeśli niechcący udzieliłem właśnie komuś rady, jak zrealizować swoje marzenie o wulgarnej tablicy rejestracyjnej, ale tak sformułowane są przepisy. Obawiam się, że jest wiele osób, które wulgaryzm na tablicy rejestracyjne ucieszy tak, że nawet jedna cyfra, pozostająca w gestii urzędnika, nie popsuje im zabawy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA