REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Czteroosiowy Citroen CX Tissier został zbudowany do upokarzania kierowców Alfy Romeo

Citroen CX Tissier to jedna z najpiękniejszych autolawet, jakie kiedykolwiek powstały. Mam dla niej specjalne zadanie przy obsłudze pojazdów marki Alfa Romeo.

30.04.2023
15:46
Citroen CX Tissier
REKLAMA
REKLAMA

Jeździsz Alfą Romeo? Wstajesz rano, przekręcasz kluczyk, a auto nie działa? Dzień jak co dzień - myślisz - ale przynajmniej masz piękne dzieło włoskiej motoryzacji. Zrodzone z pasji, zbudowane przez firmę, która wychowała Enzo Ferrariego. Nieważne, że mechanicznie jest to kapryśna Włoszka, bo i tak jest najpiękniejsza. Dzwonisz po lawetę i na miejscu pojawia się czteroosiowy Citroen CX Tissier. Nagle okazuje się, że autolaweta jest piękniejsza od Alfy, bardziej wyjątkowa i do tego jeszcze działa - chcesz już chusteczkę? Może lepiej poczekaj, aż zasiądziesz w jej wnętrzu. Jest wyjątkowe, nietuzinkowe i bardzo francuskie. OK, teraz jest czas na chusteczkę. Ale ogarnij się w miarę szybko, bo Tissier ma 160 KM i poradzi sobie ze sprawnym transportem Alfy bez najmniejszego problemu. A głupio byłoby spotkać się ze „wszystkimi" w serwisie z taką rozmazaną miną.

Fot. SNC CITRO-COLLECTION

Czym jest czteroosiowy Citroen?

To dzieło francuskiej firmy Tissier. W jej zakładach dokonywane były modyfikacje DS-ów, CX-ów oraz XM-ów, które wyposażano w zabudowy specjalne. Marka Tissier była odpowiedzialna za dostawczaki, karetki pogotowia, kampery no i lawety. Unikatowy CX ze 160-konnym silnikiem oraz trzema tylnymi osiami to prawdziwe dzieło sztuki w nudnym świecie lawet. Auto zostało wystawione na sprzedaż we Francji za niebagatelną kwotę 190 tys. euro.

Fot. SNC CITRO-COLLECTION

Prezentowany, burgundowy CX pochodzi z 1978 roku. Fabrycznie była to podobno wersja 2400 GTI, ale Tissier zadbał, żeby auto długo nie pozostało w stanie fabrycznym. Za przednimi siedzeniami pojazd został przecięty. Tylna kanapa trafiła pewnie do jakiegoś garażu jako ozdoba, a Citroen został wyposażony w platformę do przewozu samochodów. CX ma nawet wyciągarkę i dwa koła zapasowe. Jego 2,3-litrowy silnik ustąpił miejsca większemu motorowi z turbodoładowaniem i teraz auto ma 160 KM.

Citroen CX Tissier
Fot. SNC CITRO-COLLECTION

Czteroosiowy Citroen CX Tissier jest wyjątkowy w każdym calu

Kiedy Citroen CX opuszczał zakłady Tissiera podobno miał tylko 6 kół, ale aktualny właściciel zdecydował się na kolejne zmiany. Pojazd miał służyć do transportu kolekcji zabytkowych samochodów m.in. z hydropneumatycznym zawieszeniem. Dwa dodatkowe koła pozwoliły lepiej rozłożyć ciężar ładunku. Ponadto złagodzono kąt najazdu, co pozwoliło ułatwić załadunek samochodów o niskim prześwicie. Citroën CX otrzymał burgundowy lakier, a także przeszedł kompletną odbudowę czarnego wnętrza.

Fot. SNC CITRO-COLLECTION

Podobno powstało kilkanaście auto lawet na bazie CX zmontowanych przez Tissiera. Nie wiadomo, ile z nich przetrwało do dziś, ale wiemy, ile kosztuje ta czerwona. Obecny właściciel oczekuje za nią 190 tys. euro. Sporo? Nawet bardzo, ale z drugiej strony wkurzanie właścicieli zepsutych Alf Romeo jest bezcenne.

Fot. SNC CITRO-COLLECTION
REKLAMA

Czytaj dalej:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA