Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Incydent w Płocku uchwycony kamerą rejestratora zaliczam do dziwnych z dwóch powodów. Po pierwsze: rowerzysta zignorował znak STOP i jeszcze się awanturował (średnio dziwne), ale że w ogóle znak STOP znalazł się na drodze rowerowej – to już niezły szok.

Długi weekend majowy to dość niebezpieczny czas na drogach - nie da się ukryć. Okazuje się jednak, że statystyki dotyczące wypadków nie są tak złe, jak się wydaje.

Rondo to najlepszy typ skrzyżowania, ale niestety w Głogowie nie wiedzą, jak po nim jeździć, więc mówią, że jest źle zaprojektowane. 

Dziś zapraszam was na konkurs (wy)skoków. Obejrzałem świeże nagrania z wideorejestratorów, jak oburzeni ludzie wyskakują z samochodów w poszukiwaniu konfrontacji. Kieruje nim agresja, chcą poawanturować się z innymi kierowcami, ale który zrobił to najlepiej? Przyznałem punkty i wybrałem zwycięzcę, ale lepsza byłaby zmiana przepisów.

Film z incydentu na przejściu dla pieszych w Katowicach wyraźnie pokazuje, że nie warto być osobą bezkonfliktową i szukającą zgody. Takie podejście kończy się najwyższym wymiarem kary.

Kategoria prawa jazdy B pozwala prowadzić nie tylko samochód osobowy. Jednej grupie kierowców się to przydało, u drugiej przynosi mizerne skutki.

Kierowca z Bartoszyc wjechał na chodnik, ponieważ chciał zdobyć punkty w grze Pokemon Go. Nie uważa, by zrobił coś złego i nie przyjął mandatu.

Czekasz we Wrocławiu na przystanku autobusowym, a tu autobus myk – przejeżdża bez zatrzymania. Bezsilnie machasz rękami i ślesz maila do obsługi pasażerów, jednak odpowiedź nie pozostawia wątpliwości: kierowca nie miał innego wyjścia. Ale bez obaw: sytuacja została już opanowana.

Mimo zaostrzania kar aż do konfiskaty samochodu włącznie, liczba pijanych kierowców w Polsce nieprzesadnie chce spadać. To znaczy spada, ale nadal jest wysoka, a tempo spadku – mizerne. 

Ewentualnie tych dwóch młodych panów mogło oburzyć nagrywanie w pionie. Moda na nagrywanie zdarzeń drogowych i ich publikowanie niesie lipę.