Twój kolega ze wschodu będzie miał lepsze BMW od ciebie. Oto BMW X5 Li
BMW X5 nie słynie raczej z ciasnoty w drugim rzędzie, ale w Chinach jest sprzedawane w wersji przedłużonej. Właśnie przeszło wyjątkowo szybki lifting.
Chińskie upodobanie do bycia wożonym zaskakuje Europejczyków. Domyślam się, że ruch drogowy w Państwie Środka nie należy do takich, w których najłatwiej się odnaleźć. Jazda może być męcząca, więc każdy, kogo na to stać, zatrudnia szofera. To wygoda i prestiż. Co ciekawe, rozsiadanie się na tylnej kanapie nie jest tam wyłącznie domeną elity w Bentleyach. Wersje przedłużone, zaprojektowane właśnie z myślą o właścicielach jadących z tyłu, pojawiają się także w przypadku dużo tańszych aut.
Oto BMW X5 Li
Trzymając się nazewnictwa BMW, tak naprawdę to X5 Li LCI. „Li” oznacza odmianę wydłużoną, a LCI to „life cycle improvement”, czyli tłumacząc… z angielskiego na angielski, lifting.
Jak mocno urosło X5 Li? Rozstaw osi powiększono o 13 centymetrów. Mówimy tu o dodatkowej przestrzeni, która jest w pełni do dyspozycji pasażerów drugiego rzędu. Mają więcej miejsca na nogi, a wydłużone drzwi pozwalają na wygodniejsze zajmowanie pozycji na tylnej kanapie. Została zresztą delikatnie przerobiona, by zapewniać więcej komfortu na długich trasach. Nie jestem przekonany, czy czerwona tapicerka widoczna na zdjęciach to idealny wybór do tego wozu… ale właściwie to wcale nie wygląda tak źle. Z zewnątrz BMW X5 Li też nie zostało popsute. Czasami dodatkowe centymetry psują wygląd auta. Duży SUV z Bawarii nie zrobił się koślawy. Ma tylko wyraźnie dłuższe tylne drzwi, trochę jak w X7.
BMW X5 z przedłużonym rozstawem osi zostało wprowadzone na rynek dopiero w marcu 2022 roku
Teraz mówimy o liftingu, więc wszystko odbyło się w rekordowo szybkim tempie - nie minęło jeszcze nawet półtora roku. Co pracuje pod maską tego modelu? Wcale nie jest tak, że wydłużone nadwozie oznacza powiększony silnik. Owszem, można kupić sześciocylindrowe 40i, ale podstawowy silnik to czterocylindrowe, benzynowe 2.0. Ma 258 KM i rozpędza potężne X5 do setki zaledwie w nieco ponad 7 sekund.
Czy przedłużone BMW X5 Li powinno trafić do Polski? Niekoniecznie, to endemit na rynek chiński. Nawet nazywa się trochę po chińsku. Polscy posiadacze SUV-ów raczej prowadzą sami… choć niektórzy zdecydowanie nie powinni.
Czytaj również: