REKLAMA

BMW myśli o psach - wszystko wskazuje na to, że powstanie unikatowe M3 CS Touring

Powstanie BMW ostateczne, czyli bober M3 CS Touring. Teraz będzie można zabrać na track day nie tylko żonę i dzieci, ale również psa - pupil będzie mógł jechać w bagażniku

to jest M5 a nie BMW M3 CS Touring
REKLAMA
REKLAMA

To nie pierwszy raz, kiedy słyszymy o M3 CS Touring, ale do tej pory chyba nikt nie spodziewał się, że te plotki się zmaterializują. Tymczasem, jak podaje Bmwblog, prototypy zostały już przetestowane, a w październiku redakcja portalu poświęconego niemieckiej marce dowiedziała się, że wyczynowe kombi zostało „klepnięte” i trafi do produkcji.

Ptaszki ćwierkają, że pierwsze sztuki trafią na linię montażową wiosną 2025 roku, oraz że przez rok produkcji ma powstać ok. 2 tys. egzemplarzy. Touring ma być oferowany wyłącznie z napędem na wszystkie koła oraz z ośmiobiegową automatyczną przekładnią (połączenie znane z M3 CS sedan), a 3-litrowy 6-cylindrowy silnik zostanie podobno wzmocniony do 543 KM i 650 Nm - tak jak w M4 CSL z napędem na tył.

Być może pojawi się nowy wzór felg oraz unikatowy odcień lakieru. Ciekawe jaką dostanie nazwę, bo BMW ma najlepszą nomenklaturę dla swoich lakierów. Mam kilka propozycji: Polizeiblau, Geldgrun albo może Linkespursilber?

Bmwblog uważa, że pewnie wnętrze wraz z wyposażeniem zostanie zapożyczone od M3 CS sedan CS a pojazd będzie miał fotele kubełkowe z włókna węglowego. Mam nadzieję, że będzie można z nich zrezygnować. Jeździłem kiedyś zielonym M3 ze „zwykłymi” fotelami i były o niebo lepsze na co dzień od kubełków. Skoro mowa o włóknie węglowym to ciekawe, czy Niemcy się złamią i zrobią długi dach z tego tworzywa - póki co się nie zanosi, bo twierdzą, że byłoby zbyt drogo.

Możliwe, że tak będzie wyglądać BMW M3 CS Touring:

REKLAMA

Na 99, 99 proc. będzie to kolejny szybki bóbr, ale nie wiadomo jeszcze oficjalnie, co przyniesie lifting tej generacji. Gdyby tak projektanci poszli po rozum do głowy i przeprojektowali nerki w przednim zderzaku... Pomarzyć można, ale szanse są znikome. Co z tego, że często lifting obejmuje właśnie zderzaki, skoro na zdjęciach szpiegowskich jedyny niezakamuflowany element przodu to właśnie... wielkie kły bobra.

Dla tych, których fascynuje wizja supersportowego kombi (specjalnie to napisałem) z Monachium mamy dobre wieści, bo M3 CS Touring to nie jedyny taki pojazd w planach. Na salony wyjedzie również BMW M5 Touring i to właśnie ono znajduje się pod przykryciem na okładce tego wpisu. Jeśli chodzi o większego brata, to wiemy, że wielki powrót M5 Touring (ostatni raz w 2007 r.) wiąże się z dużą zmianą pod maską tej serii pojazdów, bowiem firma zapowiedziała napęd hybrydowy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA