REKLAMA

Bezpośrednio przed przejściem dla pieszych to ile? Nie tyle, co wam się wydaje

Przy okazji wrzawy towarzyszącej pieszym i ich obecności na przejściach dla pieszych, często pojawia się pytanie, ile to jest bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Ten kierowca busa raczej tego nie wiedział, ale mu powiemy.

wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem dla pieszych
REKLAMA
REKLAMA

Jest taka sprawa, wczoraj obejrzałem film, na którym widać, jak kierowca busa dwukrotnie wyprzedza przed przejściem dla pieszych. W wyniku tego manewru otrzymał mandat w wysokości 4,5 tys. zł i 30 punktów karnych. Sprawiło to, że pożegnał się z prawem jazdy. Wiemy to z komunikatu policji, któremu towarzyszyło nagranie tego wyczynu. Obejrzałem, wzruszyłem ramionami i żyłem dalej. Dziś okazuje się, że tego filmu ma już nie być, bo policja się pomyliła. A nieprawda.

Dwukrotnego naruszenia przepisów nie było?

Jeden z większych społecznościowych profili zajmujących się tematyką bezpieczeństwa, Bandyci drogowi doniósł dziś, że tego filmu już nie ma. Według autora profilu policja miała usnąć film, gdyż zrewidowała swoje poglądy i dopatrzyła się tylko jednego wyprzedzania przed przejściem dla pieszych. W związku z tym, taka wysoka kara i utrata prawa jazdy, miałaby być nienależna.

A wrzucę jeszcze zrzut ekranu, żeby nie było, że to zmyśliłem.

Pod tym wpisem następuje sugestia, dlaczego miałoby się tak stać, że policja uznała, iż pierwszego wyprzedzania przed przejściem nie było. Wklejony jest kadr z filmu, na którym widać, że bus rozpoczął wyprzedzanie jeszcze przed linią ciągłą namalowaną przed przejściem dla pieszych. Domyślam się, że ciągu myślowy jest tu taki: skoro zaczął przed linią, to wcale nie wyprzedzał bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. A ja wiem, że to błąd, że to błąd i rozstrzygnięcia tutaj nastąpią.

Czy oba mandaty były słuszne?

Po tak zwane pierwsze primo, policyjny komunikat (wraz z filmem) ciągle jest dostępny na stronach policji. Nie wiem więc, o co chodzi. Pojawił się, zniknął i znowu powrócił w niezmienionej formie, czy zawsze tam był? Tego rozstrzygać mi się nie chce, czy policja miała jakiś moment zawahania w tej sprawie, ale wykorzystajmy tę wspaniałą okazję, by odpowiedzieć na dwa pytania. Pierwsze, czy słusznie ukarano tego kierowcę za dwukrotne wyprzedzanie przed przejściem, i od razu, ile to jest bezpośrednio przed przejściem.

Sprawa jest poważna, bo po zmianie przepisów za wyprzedzanie bezpośrednio (to jest ważny wyraz) przed przejściem dla pieszych (na przejściu oczywiście też) grozi mandat w wysokości 1,5 tys. zł i 15 punktów karnych. Tu kierowca busa najpierw zgarnął tę pulę, a potem podwoił kwotę mandatu, bo to już była recydywa, więc drugi mandat wyniósł 3 tys. zł. Czy słusznie?

Tak, gdyż kierowca już za pierwszym razem wyprzedził bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Te kadry z filmu, na których widać, jak wyprzedza już przed początkiem linii ciągłej, nie mają znaczenia. On wyprzedzał bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Czyż na usta nie ciśnie się teraz pytanie:

Ile to jest bezpośrednio przed przejściem dla pieszych?

REKLAMA

Tu nie ma znaczenia, czy zaczął wyprzedzać 10 cm, czy jeden metr przed tą linią. Ta linia oddziela od siebie pasy ruchu, ona nie wyznacza obszaru przed przejściem dla pieszych na potrzeby podejmowania decyzji o wyprzedzaniu. Oznacza jedynie tyle, że przed tym przejściem nie można zmienić pasa ruchu. Nie to, że równo z jej początkiem nie wolno już wyprzedzać. A kiedy można?

Tego akurat nie wiadomo. W przepisach nie zdefiniowano, co to jest "bezpośrednio przed". No i dobrze, bo zaraz by się znalazło tysiąc obrońców wolności, którzy z linijką zaczynaliby to mierzyć i dowodzić, że zaczął wyprzedzać jeden centymetr wcześniej i to wszystko było ultra bezpieczne. W takie szczegóły nie bawi się też policja. W swoim komunikacie pisze, że kierowca busa wyprzedzał na przejściu dla pieszych, a nie bezpośrednio przed. Po obejrzeniu uważnie filmu dałoby się uszyć awanturę, że kierowca wyprzedzanie zakończył przed przejściem, bo wydaje się, iż jego tył minął już wyprzedzany pojazd. W takie niuanse niech się bawi w sądzie, jeśli przypadkiem ocena policji mu się nie podoba. I tak da się mu wystawić inny mandat, za brak ostrożności i za to, że nie zmniejszył prędkości przed przejściem dla pieszych. Za takie zachowanie, to aż przyjemnie kij znaleźć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA