W drodze nad morze sięgniesz do kieszeni. Wracają opłaty na autostradzie A1
Zabawa w darmowe jeżdżenie po koncesyjnym odcinku autostrady A1 właśnie dobiegła końca. Od nowego roku przejazd przez bramki będzie oznaczał, że z naszego konta zniknie nawet kilkadziesiąt złotych.
Na oficjalnej stronie koncesyjnego odcinka autostrady A1 pojawił się dzisiaj prosty i czytelny komunikat:
Od godziny 00.00 1 stycznia 2025 roku wznowiony zostanie pobór opłat dla pojazdów kategorii 1 i 1A korzystających z AmberOne Autostrady A1.
Kategorią 1 są przy tym pojazdy o dwóch osiach, bez podwójnych kół, nieciągnące przyczepy, czyli niemal wszystkie samochody osobowe i sporo samochodów dostawczych. Kategoria 1A to z kolei motocykle. Jeden i drugi rodzaj pojazdów był zwolniony z jakichkolwiek opłat za przejazd AmberOne od 2023 roku.
Ile teraz kosztuje przejazd po AmberOne A1?
Na stronie udostępniony został oficjalny kalkulator i tabela opłat, przy czym z tego pierwszego póki co nie ma co korzystać dla szacowania kosztu przejazdu w nowym roku. Po wybraniu kategorii 1 lub 1A pokazuje nadal albo "0", albo "zw." (czyli, prawdopodobnie, "zwolniony").
Z tabeli wynika natomiast, że opłaty za przejazd, zależne oczywiście od tego, gdzie wjedziemy, i gdzie zjedziemy z płatnego odcinka, zaczynają się póki co od 3,5 zł, a kończą na 29,9 zł, jeśli planujemy przejechać AmberOne całą trasę, czyli 152 km od Rusocina do Nowej Wsi. Albo w drugą stronę.
Jak płacić na A1?
Zgodnie z informacjami ze strony, płacić można gotówką, kartami kredytowymi i debetowymi, kartami flotowymi, albo z wykorzystaniem płatności elektronicznych (tj. aplikacji).
Niestety nie uwzględniono formy płatności pt. "kiedyś było za darmo".
Dlaczego ten odcinek był w ogóle darmowy?
W sumie nie wiadomo, poza tym, że ktoś uznał, że będzie to całkiem fajna obietnica polityczna, a na darmowe przejazdy pozrzucają się wszyscy.
Początkowo, w lipcu 2023 r., zniesiono opłaty dla aut osobowych i motocykli w weekendy, ale potem uznano, że to za mało. W związku z tym od 4 września 2023 roku, od godziny 12:00, samochody osobowe i motocykle mogły się poruszać po całej długości autostrady A1 bez żadnych opłat. Według pierwszych zapoiwedzi autostrada miała być bezpłatna do końca roku, ale ostatecznie zdecydowano się przedłużyć promocję i darmowe przejazdy obowiązywały do końca tego 2024 r. Kolejnego przedłużenia, jak widać, nie będzie.
Można z tego wyciągnąć wniosek, że udało się przez tych kilkanaście miesięcy zrealizować wszystkie założenia tego "programu" i tym samym jego kontynuacja nie jest potrzebna. Dla przypomnienia, zgodnie z deklaracjami ministerstwa, likwidacja opłat dla kierowców motocykli i samochodów osobowych miała "zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom dróg publicznych w Polsce oraz zwiększyć mobilność Polaków". Decyzja miała też pozwolić kierowcom oszczędzić pieniądze "wydawane do tej pory na przejazd do pracy oraz na wakacje".
Wychodzi więc na to, że Polacy już oszczędzili pieniądze i na drogach jest bezpiecznie. Bo jeśli nie, to wychodzi na to, że cała ta zabawa nie miała większego sensu i po prostu ktoś poprzerzucał pieniądze z jednej kupki na drugą.
Kredyt do wykorzystania na materiały dziennikarskie: vivooo / Shutterstock.com