REKLAMA

To nie garaż w domku dla lalek. Nowy SUV Audi naprawdę jest taki duży

Audi tworzy potwora, ale to już wiecie, bo regularnie wam o tym mówimy. Teraz dzięki nowym zdjęciom możemy przekonać się o jego rozmiarach. Wszyscy będziecie czuli się mali przy nowym Audi Q9.

To nie garaż w domku dla lalek. Nowy SUV Audi naprawdę jest taki duży
REKLAMA

Wcale nie jest taki duży, tak mówili zazdrośni ludzie, którzy oglądali pierwsze zdjęcia Audi Q9 na naszej stronie. Mam większego, pisali posiadacze samochodów z Ameryki. Mój jest bardziej prestiżowy, tak napisał do nas właściciel poliftowego BMW X7. Listów było sporo, ale najwięcej pytaliście w nich, czy nowe Audi Q9 jest rzeczywiście tak duże i kiedy będziecie mogli je kupić. Mamy odpowiedź na to pytanie.

Nowe Audi Q9 jest ogromne

REKLAMA

Użytkownikowi DTM995 na forum Cochespias udało się uchwycić piękną chwile, kiedy to podczas sesji na Nurburgringu obok siebie znalazły się te dwa modele. To wręcz poetyckie - stary król rozmiaru, czyli Audi Q7 z nowym królem - Audi Q9. Piękne chwile, zresztą zobaczcie sami:

Od razu widać różnicę w wielkości. Nie da się ich pomylić nawet w kamuflażu. To w końcu ponad 20 cm. Co więcej - wedlug źródeł dostępnych w internecie - to Audi Q9 otrzymało prawdziwy torowy wycisk, zobaczcie na tym zdjęciu jak odrywa dwa koła od asfaltu w zakręcie.

Ktoś nie miał żadnych skrupułów i wyjątkowo brutalnie potraktował zamaskowany egzemplarz. Najwidoczniej niemiecki producent staje na głowie, żeby oszukać fizykę, bo przecież ogromny SUV z definicji nie jest władcą torów.

A co jeszcze się dowiedzieliśmy? Powstanie sportowa odmiana o nazwie SQ9, dzięki niej będziesz mógł zmusić 6 osób do symultanicznego wymiotowania. Żartuję, nawet nie poczują, bo według projektantów priorytetem ma być komfort, nawet przy wysokich prędkościach. W końcu kupując ten samochód znajdziesz się o krok od szczytu łańcucha pokarmowego. Przed Tobą tylko Range Rover, Bentayga i Culinnan. I to jest najważniejsze w tym modelu.

Audi Q9 zapewne będzie produkowane w USA, bo nie dość, że to domyślny rynek na takie auta, to dodatkowo ostatnie ruchy pomarańczowego Wujka Samo Cło, sprawiają, że trudno planować produkcję tak drogiego samochodu w Europie. W końcu cło od 100 tys. euro będzie wysokie.

Więcej o autach przeczytasz w:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-09T17:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T17:29:55+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T13:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T11:28:42+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T21:11:11+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T17:47:35+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA