REKLAMA

Jeździłem Audi Q8 po liftingu. Jedno wiem już na pewno

Mam słabość do Audi Q8, więc ucieszyłem się, że będę w grupie dziennikarzy, którzy sprawdzą jak w praktyce wyglądał lifting tego modelu. Wiem teraz całkiem sporo i jednej rzeczy jestem absolutnie pewien.

audi-q8-pierwsza-jazda-lifting (13)
REKLAMA
REKLAMA

Nie będę tutaj udawał, że lifting Audi Q8 przyniósł drastyczne zmiany, że dostaliśmy zupełnie nowy model, że z pewnością odróżnicie nowe Q8 na ulicy. Lifting był jak wizyta u dobrego chirurga plastycznego, który poprawia urodę gwiazd ekranu - delikatne zmiany, które nie rzucają się w oko, ale efekt jest bardzo dobry. Nowa sygnatura świetlna z przodu i z tyłu, nowe reflektory HD Matrix, które według Audi potrafią świecić na 900 metrów, zmiany w grillu i wlotach powietrza, niby niewielkie, ale dodane do siebie tworzą przyjemny dla oka obraz najdroższego SUV-a w gamie Audi.

audi-q8-pierwsza-jazda-lifting (13)

Co więcej - Audi ugięło się pod presją klientów i atrapy wydechów zastąpione zostały prawdziwymi wydechami.

audi-q8-pierwsza-jazda-lifting (13)

Do gamy doszły nowe lakiery, które pojawiły się na prezentacji. Sakhir Gold

audi-q8-pierwsza-jazda-lifting (13)

Chili Red

Waitamo metallic

W ramach nowości klienci mogą zamówić 23-calowe felgi. Jeździłem takimi z oponami 285/35 i jestem w szoku - w ogóle nie było czuć, że jeżdżę na tak dużym rozmiarze, było wygodnie, nawet nierówne nawierzchnie nie były straszne w trybie Comfort. Po usztywnieniu zawieszenia, które ma miejsce po przełączeniu się na tryb Dynamic już bardziej czuć nierówności, ale nie ma dramatu, wasz dentysta nie będzie płakał ze szczęścia, że wymieni wam wszystkie plomby.

Jeszcze słówko o reflektorach - w każdym z nich znajduje się 24 diody LED oraz dioda laserowa, która pełni rolę długich świateł. Włącza się powyżej 70 km/h i jak wspomniałem wcześniej, świeci aż na 900 metrów do przodu. Niestety jazdy testowe nie obejmowały nocnych przejażdżek, więc ich zasięg sprawdzimy dopiero w trakcie naszego pełnego testu.

Lifting Audi Q8 nie zmienił silników

Polscy klienci będą mieli do wyboru trzy silniki wszystkie sparowane z układem miękkiej hybrydy. Model oznaczony 45 TDI to trzylitrowy diesel o mocy 231 KM, 500 Nm momentu obrotowego. Pozwala mu to osiągnąć pierwszą setkę w 7,1 s, a prędkość maksymalna to 226 km/h. Wersja oznaczona jako 50 TDI to również trzylitrowy diesel, tym razem o mocy 286 KM i 600 Nm momentu obrotowego. Pozwala mu to na sprint do setki w 6,1 s, a jego prędkość maksymalna wynosi 241 km/h. Trzeci silnik oznaczony jako 55 TFSI to trzylitrowa benzyna o mocy 340 KM, momencie obrotowym wynoszącym 500 Nm, a przyspieszenie do setki zajmuje tutaj 5,6 s. Prędkość maksymalna jest elektronicznie ograniczona do 250 km/h. I to właśnie taką wersją jeździłem.

Być może was zdziwię, ale 3/4 polskich klientów Audi Q8 kupuje wersje 50 TDI, uznając ją za idealny kompromis. Ale wróćmy do testowanej wersji 55 TFSI - jeździ bardzo dobrze, a samo przyspieszenie w tym ponad dwutonowym czołgu potrafi zaskoczyć niejednego kierowcę. W trybie Comfort nadal mamy niewielkiego laga po wciśnięciu gazu, ale z tym się nie da nic zrobić przez WLTP. W trybie Dynamic problemu już praktycznie nie ma.

audi-q8-pierwsza-jazda-lifting (13)

Jest jeszcze wersja SQ8, która ma czterolitrowe V8 o mocy 507 KM, 770 Nm momentu obrotowego, 4,1 s do setki i 250 km/h prędkości maksymalnej.

Więcej o Audi Q8 pisaliśmy w:

Lifting Audi Q8 przyniósł zmianę w multimediach

Komentatorzy, którzy żyją przeszłością i tęsknią do dawnych czasów, zaraz rzucą się ze wściekłością na klawiatury, żeby napisać swoje oburzenie na ten temat. Przecież samochód jest od jazdy, a multimedia nie mają znaczenia. To krótkowzroczne podejście, bo bez dobrych multimediów nie ma dobrego samochodu do codziennej jazdy. Nowy system Audi jest teraz płynniejszy, umożliwia większą personalizację, można na nim oglądać filmy, instalować aplikacje oraz grać w gry. Może się to wydawać śmieszne, ale ten system trafi również do samochodów z silnikiem elektrycznym, co będzie doskonałym rozwiązaniem na zabicie czasu spędzonego pod ładowarkami.

Więcej informacji płynie do nas z wirtualnych zegarów - pojawiły się nowe ostrzeżenia o zmianie pasa ruchu, odległości od poprzedzającego pojazdu itd. Jest bardziej czytelnie, przejrzyście, a kierowca nie czuje się przeładowany informacjami.

Na jazdach pojawiło się również odświeżone Audi SQ8

Niestety dużo dziennikarzy, mało czasu i nie było mi dane poprowadzić SQ8, siedziałem w nim tylko jako pasażer, więc nie będę tutaj zgrywał eksperta. Ze zdziwieniem muszę jednak odnotować, że silnik V8 jest bardzo, ale to bardzo kulturalny, wręcz miałem wrażenie, że jest zbyt cichy, że przydałaby się tutaj nutka brutalności. W jednym z miejsc, które odwiedziliśmy podczas wyjazdu jechał przed nami Buick Riviera trzeciej generacji (boat tail) - ten z dziwną szybą tylną i 7,5-litrowym V8. Uwierzcie mi na słowo - bulgot jego silnika rozrywał trzewia i był hipnotyczny, wspaniały i wręcz brutalnie rozdzierał ciszę panującą wśród kamienic. A Audi SQ8 jest skromne, ciche, nie ma tej brutalności, nawet w trybie Dynamic uszy wam nie eksplodują. Niektórzy powiedzą, że to dowód na świetne wyciszenie Audi (opcjonalne szyby akustyczne robią robotę), a inni, w tym ja, że normy emisji spalin i testy WLTP zabiły motoryzację.

Audi Q8 - lifting nie wpłynął zbytnio na ceny

Można już zamawiać Audi Q8, a jego ceny startowe prezentują się następująco:

Audi Q8 45 TDI - od 392 800 zł,

Audi Q8 50 TDI - od 411 100 zł,

Audi Q8 55 TFSI - od 420 600 zł

REKLAMA

Natomiast Audi SQ8 startuje od 569 900 zł.

Więcej o Audi Q8 po liftingu i modelu SQ8 dowiecie się, gdy samochody trafią do nas na testy. Wiem jedno - będą się dobrze sprzedawać, bo to piekielnie dobre samochody.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA