Albo gdy jedziesz 200 km/h przez las i chwalisz się tym potem w internecie
Pewien kierowca był wielce zdziwiony, że ktoś mógł się nie spodziewać auta pędzącego 200 km/h po zwykłej drodze. W ramach oburzenia, wysłał film na YouTube.
Czego nie należy robić za kierownicą? Na pewno nie należy jeździć z prędkością 200 km/h – jeżeli już, to wyłącznie na niemieckiej autostradzie, ale na pewno nie na zwykłej, dość wąskiej drodze biegnącej przez zalesiony teren.
Jeśli jednak komuś zdarzy się tak szaleć, wrzucanie filmu do internetu dokumentującego całą akcję nie będzie dobrym pomysłem.
Zwłaszcza gdy film ma stawiać nagrywającego w roli „ofiary”
W nowej kompilacji „Stop Cham” pokazano fragment, w którym kierowca jedzie 200 km/h (w rogu ekranu widać prędkość z GPS wbudowanego w kamerkę, więc nie ma wątpliwości) właśnie między drzewami. Tym razem jednak to nie wyskakujące zwierzę okazało się zagrożeniem. Do mocnego hamowania kierowcę z kamerą zmusił inny kierujący, jadący z przeciwnej strony, który wykonał manewr wyprzedzania.
Owszem – było blisko, a autor filmu musiał na pewno mocno wdepnąć hamulec. Ale trudno oczekiwać, by podejmujący się wyprzedzania (jadący chyba Volkswagenem Passatem) spodziewał się, że wóz jadący z przeciwka będzie gnał dwieście na godzinę. Gdy rozpoczynał manewr, widział pewnie – o ile w ogóle – tylko reflektory świecące z bardzo daleka.