REKLAMA

Znaleźli sposób, żeby uratować Alfę Romeo. Wystarczyło zmienić znaczek

Stellantis, właściciel Alfy Romeo oraz 14 innych marek opublikował wyniki za pierwszy kwartał. Dane dotyczące modelu Tonale pokazują, że jest sposób, aby znacznie poprawić sprzedaż włoskiej legendy. Jak? Wystarczy zmienić nazwę na Dodge Hornet.

Znaleźli sposób, żeby uratować Alfę Romeo. Wystarczyło zmienić znaczek
REKLAMA
REKLAMA

W Europie Alfa Romeo sprzedaje kompaktowego SUV-a Tonale. Auto mogą nabyć również klienci z USA, z tym że na tamtejszym rynku pojazd występuje również jako Dodge Hornet. To pozwala porównać ze sobą wyniki sprzedaży bliźniaków i zobaczyć, co wolą klienci - Tonale czy Horneta. Oto tabela:

Tonale Hornet

Szybkie spojrzenie w odpowiednie rubryki ukazuje bardzo brutalną prawdę - Stellantis sprzedał 10 razy więcej Hornetów niż Tonale. Pewnie powiecie, że hola hola, to wyniki ze Stanów Zjednoczonych, a tam Alfa sprzedaje jedynie hobbystycznie. Prawda jest jednak taka, że w 2023 r. USA było drugim największym rynkiem dla Alfy Romeo po Włoszech. To porównanie z Hornetem wcale nie jest wyssane z palca. Problem rozwiązany.

Tonale czy Hornet

W tym miejscu chciałbym przypomnieć po raz setny, że CEO Stellantis - Carlos Tavares - zarobił w 2023 r. ponad 36 mln euro. Wspominam o tym nie bez powodu. Uważam, że gdyby szef zainwestował część swojej skromnej pensji i odkupił od firmy kilka tysięcy egzemplarzy Alfy, to również mogłoby pozytywnie wpłynąć na wyniki sprzedażowe. Zapytacie, po co jednemu człowiekowi kilka tysięcy Alf? Po nic... to jasne, ale mógłby np. rozdać je bezdomnym, a ci z kolei przekazaliby je do Torunia. Jest tam jeden facet, który przyjmuje każdą ilość samochodów od bezdomnych.

A teraz już zupełnie serio. Różnice pomiędzy Tonale i Hornetem nie ograniczają się jedynie do logo na masce. Wystarczy rzucić okiem w amerykańskie cenniki, żeby zrozumieć, dlaczego klienci decydowali się na Dodge’a.

Oto bazowe ceny wszystkich wersji Horneta:

A tutaj dla porównania ceny Alfa Romeo Tonale:

REKLAMA

Bazowy model Alfy Romeo jest o jedną trzecią droższy od Dodge’a. Ta różnica nie wynika wcale z innej, twardej wartości otrzymywanego produktu. Alfa jest po części droższa, bo musi być droższa, gdyż jest pozycjonowana jako marka premium. Z kolei Dodge nie był, nie jest i nie będzie premium. I co z tego wynika? Ten kazus dobitnie pokazuje, że klienci nie zawsze chcą płacić więcej za premium. Z powyższego porównania wynika, że jest zupełnie odwrotnie - klienci chętniej kupią tańszy produkt bez płacenia „podatku od premium”.

Źródło: Stellantis

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA