Kto zapłaci za wypadek po alkoholu? Kierowcy Caymana się nie upiecze
W weekend miał miejsce głośny wypadek po alkoholu. A co na to ubezpieczyciel? Kto za to wszystko zapłaci?
Wypożyczalnia samochodów na minuty Panek Carsharing wprowadziła przed weekendem do oferty Porsche Caymana. Nie wytrzymał on do rana, bo po pół doby został rozbity. Policja stwierdziła, że kierujący Porsche lekko przekroczył dozwoloną ilość alkoholu we krwi, ale winnym wypadku jest kierujący innym pojazdem.
Sprawa nie jest prosta, bo teoretycznie to ubezpieczenie OC sprawcy powinno pokryć koszty naprawy Porsche, ale to kierujący Caymanem miał za dużo alkoholu we krwi. Powstaje pytanie.
Kto zapłaci za rozbite Porsche?
Jazda po alkoholu jest, zależnie od jego spożytej ilości, wykroczeniem lub przestępstwem. Różnicę stanowi, czy kierowca jest w stanie wskazującym na spożycie alkoholu, czy też stężenie alkoholu we krwi przekroczyło 0,5 promila lub 0,25 mg w 1 dm sześciennym wydychanego powietrza i prowadzący pojazd jest już w stanie nietrzeźwości. Zawartość alkoholu we krwi nie przesądza jednak o winie w trakcie wypadku.
Kierowca może zostać ukarany za prowadzenie pojazdu po alkoholu zakazem prowadzenia pojazdów na 3 lata, grzywną w wysokości 5 000 zł, a nawet karą ograniczenia lub pozbawienia wolności do 2 lat. Kara może być niższa w przypadku wykroczenia i zakończyć się odebraniem prawa jazdy na okres od 6 miesięcy do 3 lat i minimalnie 50-złotową grzywną. Kary przewidziane w kodeksach Karnym i Wykroczeń, wciąż nie oznaczają, że za uszkodzenia zapłaci kierowca Caymana.
Zapłaci ubezpieczyciel sprawcy wypadku, ale alkohol we krwi kierowcy z samochodu Panka, otworzy ubezpieczycielowi nowe możliwości.
Czy nietrzeźwość przyczyniła się do wypadku?
Ubezpieczyciel sprawcy zapewne będzie chciał wykazać, że nietrzeźwość kierowcy przyczyniła się do wypadku. Może będąc trzeźwym mógłby zapobiec wypadkowi? Możliwe byłoby wtedy pomniejszenie kwoty odszkodowania o określony procent. Oczywiście ustalanie, w jakim procencie do wypadku przyczyniła się nietrzeźwość poszkodowanego kierowcy i czy na pewno tak było, może odbyć się w sądzie i jest prawdopodobne, że to tam trzeba taki związek udowodnić. Na tym będzie zależeć ubezpieczycielowi.
Jeśli to się ubezpieczycielowi sprawcy powiedzie, wtedy firma Panek nie dostanie 100 proc. świadczenia od ubezpieczyciela drugiego samochodu i brakujący procent będzie chciała skądś wziąć. Na ubezpieczenie AC nie ma co liczyć, bo kierujący Porsche nie był trzeźwy, to wyklucza wypłatę odszkodowania z tej polisy. Szczęśliwie Panek Carsharing w swoim Regulaminie ma przepisy zakazujące prowadzenia ich pojazdów po spożyciu alkoholu.
Regulamin Panka a jeżdżenie po alkoholu
Uszkadzanie samochodów może kosztować klientów firmy Panek. Kwoty do jakich odpowiadają są określone dla poszczególnych grup pojazdów. Najwyższa grupa Extreme przewiduje udział własny w szkodzie do 10 tys. zł, ale kwoty te przestają obowiązywać w przypadku, gdy klient prowadził po alkoholu, również w przypadku posiadania opcji Rozszerzonej Ochrony. Jeżdżący po alkoholu klient odpowiada do pełnej wartości szkody, a regulamin nie mówi nic o żadnym dozwolonym progu promili alkoholu we krwi. Jest więc mocna podstawa do roszczeń wobec kierowcy Porsche.
Wydaje się pewne, że zapłaci
Kierowca Caymana raczej się nie wywinie od odpowiedzialności finansowej w tej sprawie, nieznana jest tylko jej wysokość. Trzeba jeszcze pamiętać, że relacja nie zawiera wielu szczegółów istotnych dla sprawy. Nie wiadomo, czy kierowca uznany za sprawcę przyjął mandat i czy na drodze sądowej nie zostanie orzeczona współwina.
Wszystkie ewentualne, dodatkowe szczegóły powodować będą zmianę sytuacji prawnej kierowcy Porsche i tym samym zmianę możliwości ściągania od niego pieniędzy koniecznych na naprawę samochodu Panka, a nawet drugiego pojazdu. Jeśli sąd orzekłby współwinę, to z polisy OC właściciela Caymana należałoby pokryć naprawę drugiego pojazdu w określonej przez sąd części. A wtedy ubezpieczyciel Caymana, wystąpiłby z regresem do jego kierowcy, gdyż ten jechał po alkoholu.
To wszystko najlepiej powinien wytłumaczyć mu adwokat. Kierowca Caymana, mimo że nie jest sprawcą wypadku, nie może czuć się bezpieczny. Od tego, jak dalej potoczy się sprawa, zależy ile może kosztować go to zdarzenie. A firma Panek na pewno wolałaby, żeby był trzeźwy, pieniądze z ubezpieczenia sprawcy byłoby znacznie prościej odzyskać.