Nowy Volkswagen Tiguan w końcu jako hybryda i w wersji R
VW Tiguan przeszedł lifting, dzięki któremu ma więcej z Golfa i Touarega.
Lifting najpopularniejszego modelu Volkswagena wisiał w powietrzu już od jakiegoś czasu. I patrząc na to, co zaprezentował niemiecki producent, można stwierdzić, że nie ma żadnego zaskoczenia – sprawdziły się wszystkie plotki.
Tiguan ma w końcu wersję R
320 KM z dwulitrowego silnika TSI, napęd na cztery koła, siedmiobiegowa przekładnia dwusprzęgłowa, większe wloty powietrza, 20-calowe obręcze i cztery końcówki wydechu – to w największym skrócie zestaw wyróżników tej najmocniejszej wersji modelu.
Tym, którzy chcą tylko szybko wyglądać, ale wcale szybko nie jeżdżą, Volkswagen dalej proponuje wersję R-Line
Wygląda prawie tak samo dziarsko jak R, ale ma mniejsze obręcze, inne zderzaki i nie ma tych czterech efektownych końcówek wydechu. I będzie można połączyć ją z kilkoma normalniejszymi wersjami silnikowymi, również z napędem wyłącznie na przednią oś. Na liście pojawią się też odświeżone silniki wysokoprężne z podwójnym dozowaniem czynnika AdBlue – te najczystsze z możliwych.
Pędzona tylko na przód będzie też hybryda
I to hybryda plug-in, potrafiąca przejechać na prądzie do 50 km. Volkswagen przygotował ją według sprawdzonego przepisu z Golfa, czyli benzynowego 1.4 TSI połączonego z silnikiem elektrycznym. Cały zestaw ma produkować 245 KM mocy, o osiągach, podobnie jak w pozostałych wersjach, Volkswagen jeszcze nie mówi.
Cały Tiguan ma więcej z Golfa.
Przejął od niego LED-owe reflektory, które będą elementem wyposażenia standardowego w każdej wersji. Zaadaptował również nowy system multimedialny, z którym można się dogadać. Przejął od niego obsługę klimatyzacji za pomocą dotykowych suwaków i może mieć jeszcze nowszą kierownicę – z gładzikami zamiast fizycznych przycisków.
Zdaje się, że po ograniczaniu liczby przycisków i wymianie wszystkiego co się da na ekrany (w Tiguanie prawdopodobnie nie będzie już zwykłych zegarów), producenci będą wymieniać przyciski na kierownicy na gładziki. Taki nowy trend.
Szerszy grill i większe wloty powietrza mają nawiązywać do Touarega
Zgodnie z ostatnimi trendami, na pokrywie bagażnika pojawił się duży napis, żeby nikt nie miał wątpliwości z jakim modelem ma do czynienia.
Wygląda na to, że styliści bardzo starali się niczego nie zepsuć Jak zwykle w odświeżonych Volkswagenach zmiany są nieznaczne, ale w tym przypadku bardzo korzystne. Aktualny Tiguan w zestawieniu z mniejszymi krewniakami typu T-Roc i T-Cross wyglądał już starawo. Po kuracji odświeżającej wygląda lepiej.
Jak wypadnie na żywo i jak będzie się jeździło nowymi wersjami silnikowymi najpopularniejszego modelu Volkswagena – przekonamy się jesienią. Niemiecki producent będzie sukcesywnie wprowadzał na rynek kolejne odmiany silnikowe, w międzyczasie zaprezentuje też odświeżoną wersję Allspace, czyli rejestrowaną na 7 osób. Na ceny musimy jeszcze poczekać.