#B69AFF
REKLAMA

Jedne fabryki Volkswagena wstrzymują, a inne zwiększają produkcję. Zgadnijcie, które robią elektryczne samochody

Volkswagen przez spadki popytu jest zmuszany do ograniczania produkcji w swoich fabrykach. Choć są też i takie, które muszą pracować na dodatkowych zmianach. Wyjaśniamy.

Jedne fabryki Volkswagena wstrzymują, a inne zwiększają produkcję. Zgadnijcie, które robią elektryczne samochody
REKLAMA

Volkswagen niedawno ogłosił, że fabryka w Hanowerze wytwarzająca samochody dostawcze, musi zawiesić produkcję na okres kilku tygodni. I choć już to brzmiało poważnie, to okazało się jedynie początkiem zmian w produkcji.

REKLAMA

Drezno i Zwickau mają problemy

Choć już wcześniej donosił o tym Frankfurter Allgemeine Zeitung, to teraz sam Volskwagen ogłosił tymczasowe zamknięcie swoich fabryk w Zwickau i Dreźnie. Ma ono trwać tydzień od 6 do 12 października.

Fabryka w Zwickau, oprócz wstrzymania produkcji będzie musiała sobie również poradzić ze znacznym jej zmniejszeniem. Zakłady, z których w czasach NRD wyjeżdżały Trabanty, obecnie jest miejscem produkcji dla elektrycznych modeli VW - ID.3, ID.4, ID.4 i ID.5, ale także Cupry Borna, czy Audi Q4 e-tron wraz z jego wersją Sportback. ID.3 i Cupra Born mają być przeniesione do volkswagenowskiego matecznika, czyli oczywiście Wolfsburga. Wracając jednak do Zwickau-Mosel - ID.4 zostanie przeniesiony do Emden, zaś ID.5 zostanie całkowicie porzucony. Oznacza to, że w Zwickau pozostaną jedynie Audi Q4 e-tron i Q4 e-tron Sportback, przez co sporo mocy produkcyjnych fabryki będzie się marnować.

Audi Q4 E-Tron
Audi Q4 e-tron

Jednak problemy ma nie tylko Zwickau. W tym samym czasie zamknięta zostanie również fabryka w Dreźnie, gdzie realizowana jest część produkcji ID.3. To jednak nie będzie koniec jej problemów - z końcem roku zakład zostanie ostatecznie zamknięty.

Ale to tylko problem elektryków

Można powiedzieć, że problemy dotyczą w zasadzie wyłącznie samochodów elektrycznych. Jest to wynik pewnej stagnacji na rynku, z którą wiążą się spadki sprzedaży. Teoretycznie, samochody spalinowe też powinny mieć problemy, gdyż ich ceny ciągle rosną, co jest spowodowane ciągłym zaostrzaniem norm emisji spalin, czy wydłużaniem listy obowiązkowego wyposażenia.

Ale w praktyce wcale tak nie jest - zupełnym przeciwieństwem sytuacji w Zwickau i Dreźnie jest Wolfsburg. Główna fabryka VW musi kontynuować pracę ze specjalnymi, dodatkowymi zmianami, które będą rozpisane na niemal każdy weekend aż do świąt Bożego Narodzenia, co ma sprostać ogromnemu popytowi. A co jest tam produkowane? A na przykład spalinowy Golf, Tiguan i Tayron, które sprzedają się tak, jak na Volkswageny przystało - jak gorące bułeczki.

Wniosek jest prosty, a dla niektórych wręcz oczywisty - ludzie chcą aut spalinowych, a elektryczne sprawiają problemy nawet takiemu kolosowi jak Volkswagen.

REKLAMA

Więcej o Volkswagenach przeczytasz tutaj:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-29T07:58:40+02:00
Aktualizacja: 2025-09-27T16:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-27T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-26T14:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-25T15:43:49+02:00
Aktualizacja: 2025-09-25T14:30:52+02:00
Aktualizacja: 2025-09-24T19:33:11+02:00
Aktualizacja: 2025-09-24T17:19:39+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA