REKLAMA

Najdroższy SUV Toyoty ma już wersję hybrydową. Trafi do krainy ropy

Toyota Land Cruiser doczekała się brakującej wersji. Do tej pory nie było możliwości zamówienia wersji hybrydowej. Najwidoczniej zapotrzebowanie jest tak duże, że producent postanowił naprawić ten błąd. Najbardziej zaskakuje wybór rynku, na którym zadebiutuje wyczekiwana wersja hybrydowa.

Najdroższy SUV Toyoty ma już wersję hybrydową. Trafi do krainy ropy
REKLAMA

Toyota Land Cruiser to największy SUV w gamie producenta i jednocześnie terenowy symbol statusu w wielu państwach. Szczególnie pokochali go Arabowie, którzy teraz będą mogli jeździć po pustyni i przy okazji cieszyć się z większej mocy, która przychodzi z mniejszym spalaniem. A mówiliście, że w tamtym regionie świata nie dbają o ekologię, a tymczasem jest zupełnie odwrotnie.

REKLAMA

Nowa Toyota Land Cruiser to teraz hybryda

Ale to żaden dychawiczny układ z dwulitrową benzyną, czy też układ z silnikiem 2.4 l, który znamy chociażby z nowej Toyoty RAV4. Toyota Land Cruiser ma zupełnie inną pozycję w gamie, więc korzysta z mocarnego układu. Składa się na niego podwójnie doładowany silnik V6 o pojemności 3,5 l i silnik elektryczny. Łączna moc układu to ładne 457 KM, a moment obrotowy wynosi 790 Nm. Jeżeli te wartości z czymś się wam kojarzą, to spieszę z informacją, że to układ wykorzystywany w Lexusie LX z lekką podniesioną mocą. Moc przenoszona jest na koła za pomocą 10-biegowego automatu.

Wersja hybrydowa ma delikatnie przeprojektowany przód, w rodzaju innego koloru kratki grilla, czy inny kształt osłony wokół świateł przeciwmgielnych, ale to są zmiany, które wyłapie tylko fan Land Cruiserów. Dla przeciętnego użytkownika samochód wygląd identycznie z wersjami klasycznymi.

Wersję zdradza emblemat 457 TT, czyli skrót od Twin Turbo 457 (KM) oraz standardowy dla Toyoty emblemat HEV. W środku nie ma większych zmian, to po prostu nowa wersja napędowa.

REKLAMA

Nowa Toyota Land Cruiser - czy hybryda trafi do Polski?

Z jednej strony układ hybrydowy doskonale pasuje do europejskich standardów. Z drugiej - to nadal samochód ze sporą emisją, więc może się okazać, że Arabowie będą jeździć na hybrydach, a my w Polsce musimy zadowolić się podstawowym dieslem. Dodajmy, że w przystępnej cenie, bo ten model kosztuje u nich około 400 tys. AED, co w przeliczeniu daje nam około 400 tys., zł. Naprawdę świetne pieniądze, ale to nie dla Polaka.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-13T17:01:10+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T13:38:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T12:01:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T07:02:48+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T18:45:44+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T11:51:33+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T11:10:48+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T18:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T13:12:12+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T11:06:19+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T09:26:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T17:50:18+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T14:58:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T13:51:24+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA