samochody elektryczne

Uterenowione Savane 4×4 z pewnością spodoba się grzybiarzom. Czekanie przy ładowarce wymaga równie dużo cierpliwości, co szukanie borowików.

Volkswagen doszedł do wniosku, że za problemami sprzedażowymi kilku modeli stoi ich problematyczna nazwa. Klienci mieli problem z jej zapamiętaniem, wymową i znalezieniem w internecie, a później w salonie samochodowym. Teraz się to zmieni.

Nowy SUV BMW właśnie przechodzi ostatnie testy, a nie ma lepszego miejsca do ich przeprowadzenia, niż świątynia motoryzacji. Tor Nurburgring ma zweryfikować jego prowadzenia.

Jaguar Land Rover z powodu słabnącej sprzedaży i reorganizacji jednej z marek zdecydował się zakończyć produkcję w Chinach. Jednak zabierze ze sobą Freelandera, którego tam stworzył i będzie go sprzedawać w Europie.

Jeżeli myślałeś, że widziałeś już w życiu wszystko, to popatrz na SUV-a, który stał się kombi, żeby być bardziej rodzinnym. Toyota nie ma litości dla konkurencji.

Program pilotażowy w niemieckiej Kolonii właśnie dobiegł końca. Kierowcy polubili krawężniki, w których zostały zainstalowane ładowarki.

Xiaomi ma problemy ze swoim SU7. Technologiczny gigant zmaga się z negatywnymi reakcjami klientów na ostatnie poczynania swojego motoryzacyjnego oddziału, choć nie da się ukryć, że sam sobie nawarzył to piwo.

Chiński producent Xpeng zaprezentował nową generację P7. Xpeng nabrał teraz bardziej kanciastych kształtów.

Te elektryczne samochody to zaraz padną, komu to potrzebne, palą się i rozładowują – takich opinii nadal nie brakuje, a tymczasem sprzedaż samochodów elektrycznych rośnie jak szalona. Tyle że niekoniecznie w Europie.

Jak podaje szef Volkswagena, właśnie trwają prace nad stworzeniem nowych iteracji uwielbianych modeli tej marki – hot-hatcha Golfa GTI i bardziej ekstremalnego Golfa R. Z jednej strony deklaruje, że będą napędzane energią elektryczną, lecz z drugiej strony mają być istnymi potworami.