REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Chińczycy zbudowali pickupa z firmą Carrolla Shelby, ale zapomnieli jej o tym powiedzieć

Rzecznik firmy Shelby American Inc. dementuje, jakoby pickup Great Wall Motors miał cokolwiek wspólnego z nazwiskiem słynnego Carrolla.

26.04.2021
10:30
shelby pickup
REKLAMA
REKLAMA

Tegoroczne targi w Szanghaju były pierwszym od dawna, prawdziwym, nie wirtualnym miejscem prezentacji dużej liczby nowych modeli jednocześnie. Powoli zapominamy jak wyglądają takie imprezy, kolejna edycja poznańskiego Motor Show znowu została przesunięta na bliżej nieokreśloną przyszłość. O podobnych wydarzeniach w Europie też jeszcze się nie mówi – czekamy na szczepienia, czy coś.

Chińczycy już na nic czekać nie muszą i w ubiegłym tygodniu pokazali wysyp nowości. Żeby wyróżnić się w takim tłumie, w którym pojedyncze marki prezentowały po kilka zupełnie nowych modeli, trzeba było się naprawdę postarać.

Great Wall Motors postarał się szczególnie – zbudował hardcore'ową wersję pickupa „korzystając z pomocy” firmy Shelby

shelby pickup

Tego nazwiska nie trzeba nikomu przedstawiać, Carroll Shelby listę osiągnięć miał długą, wspomnimy tylko, że to ojciec legendarnej Cobry, który wsławił się m.in. tym, że pomógł Fordowi zakończyć dominację Ferrari w Le Mans. Firma nosząca jego nazwisko wciąż dopieszcza m.in. Mustangi – takie auta można zresztą kupić i po naszej stronie Oceanu. Nie dziwi więc, że i Chińczycy postanowili poprosić ją o pomoc.

W efekcie z nudnego pickupa o nazwie Pao powstał morderczy Baja Snake.

Pod maską ma tylko dwulitrowego diesla o mocy 190 KM, ale liftowane o 2 cale zawieszenie Fox Racing, terenowe opony Toyo, snorkel, poszerzenia nadkoli i groźny grill robią robotę. Wóz praktycznie zupełnie nie przypomina swojego protoplasty. Jak jedno oko przymknę, a drugie zamknę, to wygląda prawie jak Shelby F-250 Super Baja. Dobra robota, Shelby!

Niestety, Chińczycy zapomnieli poinformować firmę Shelby o tym, że brała udział w tym projekcie

A jej rzecznik uważa, że nie brała. W rozmowie z Carscoops stwierdził, że nie nie ma bladego pojęcia o tym pojeździe. Być może ktoś od Shelby'ego pomagał Chińczykom prywatnie, po godzinach – to by wyjaśniało, dlaczego nigdzie na aucie nie ma żadnego logotypu amerykańskiej firmy.

REKLAMA

Tak czy inaczej – wieści o współpracy z amerykańską legendą rozbiegły się po świecie, dementi nie będzie miało takiej siły uderzenia, auto pod koniec roku ma trafić do sprzedaży, można świętować sukces. A ja wciąż nie mogę przeboleć tej nazwy oryginalnego modelu, który posłużył do budowy Baja Snake. Prawnicy Nissana, gdzie jesteście, gdy świat Was potrzebuje?

Nissan Pao
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA