Samochód spalał mi płyn hamulcowy. Powtarzam, spalał
Silnik samochodu spalinowego może w wyniku różnych usterek spalać również olej silnikowy i płyn chłodzący. Objawia się to charakterystycznym kolorem dymu i specyficznym zapachem spalin. Przekonałem się kiedyś, że może też spalać płyn hamulcowy.

Któregoś pięknego, słonecznego dnia zaobserwowałem niepokojące białe obłoczki wydostające się z rury wydechowej mojego samochodu. Autem był oczywiście Yugo Florida - bo przecież w jakim innym mogłoby wydarzyć się coś niezwykłego? Problem nie pojawiał się regularnie, a cyklicznie i trudno było mi odnaleźć klucz, według którego rura wypluwała biały dym. Coś, co mnie z początku zaintrygowało, to unoszący się zapach płynu hamulcowego - ale szybko odrzuciłem tę myśl, jako niedorzeczną. Biały dym to przecież płyn chłodzący, a on pachnie zupełnie inaczej. Poza tym, nie ma przecież możliwości, aby samochód spalał płyn hamulcowy, czyż nie?
Eskalacja problemu nastąpiła podczas wymiany klocków hamulcowych
Podczas operacji pedał hamulca nagle podejrzanie “zmiękł”. Próbując wraz z kolegą odpowietrzyć układ, nie byliśmy w stanie tego zrobić, bo pedał nie twardniał, a spod pedału dochodziło coś na kształt bulgotania - jakby ktoś dmuchał przez słomkę do szklanki z napojem. Ostatecznie, chcieliśmy po prostu przestawić samochód i odłożyć prace “do jutra”, ale wtedy stało się TO:
Film został nagrany telefonem Nokia 3210.
Pierwsza myśl - uszczelka pod głowicą. Wspaniale, jeszcze tego mi było trzeba do kompletu. Ale wtedy wtrącił się mój kolega, że to wcale nie jest zapach płynu chłodzącego. Po przemyśleniu sprawy, zastanowieniu się nad konstrukcją wszystkich układów silnika okazało się, że z rury wydechowej wylatują spaliny… płynu hamulcowego.
Konstrukcyjnie wydaje się to niemożliwe, ponieważ układ hamulcowy jest całkowicie niezależny od silnika
Inaczej mówiąc, nie ma fizycznej możliwości, aby płyn hamulcowy przeniknął do komory spalania tradycyjnymi kanałami, tak jak może się to wydarzyć w przypadku wspomnianego oleju czy płynu chłodzącego. Nieszczelność układu hamulcowego kończy się wyciekiem płynu na zewnątrz. Jest jednak jedno miejsce, które stanowi pośredni pomost pomiędzy układem hamulcowym a silnikiem samochodu - serwomechanizm hamulcowy, popularne serwo.
Serwo hamulcowe to takie urządzenie, które używając podciśnienia z kolektora dolotowego silnika zmniejsza siłę potrzebną do naciśnięcia pedału hamulca. Bardziej obrazowo, owo podciśnienie dodatkowo “ciągnie” za tłok, którego ruch jest zbieżny z ruchem tłoka w pompie hamulcowej. Są one połączone, dlatego siły się sumują, a pedał hamulcowy pracuje delikatniej.
Pompa hamulcowa może przeciekać do wewnątrz serwa hamulcowego
I to właśnie się wydarzyło w Yugo Florida. Czyli pierwsza myśl o zapachu płynu hamulcowego, chociaż wydawała się absurdalna, okazała się niestety trafna.
Co się wydarzyło? Pompa przeciekała “od tyłu” w taki sposób, że płyn hamulcowy spływał do wnętrza obudowy serwomechanizmu. To była zarazem przyczyna wspomnianego “bulgotania” w trakcie próby odpowietrzenia układu hamulcowego. Właśnie ta próba przeważyła - pompowaliśmy ciśnienie tak długo i namiętnie, aż płyn lustro płynu hamulcowego w metalowej puszce serwa osiągnęło poziom osiągalny dla przewodu podciśnienia powietrza.
Płyn hamulcowy był zasysany przez kolektor dolotowy z serwa hamulcowego
Kiedy natomiast podciśnienie pociągnęło płyn do kolektora dolotowego, ten trafiał dalej do silnika i był spalany wraz z paliwem. To wyjaśniało wszystkie wcześniejsze niejasności, czyli miękki pedał hamulca, podejrzany zapach płynu oraz niemożność odpowietrzenia układu.
Usterka okazała się łatwa w naprawie, ale potencjalnie bardzo szkodliwa dla mechaniki
Z jednej strony, naprawa awarii ograniczyła się do wymiany wadliwej pompy hamulcowej, która stanowiła punkt wyjścia dla całej lawiny kłopotów. Z drugiej natomiast, płyn hamulcowy jest sam w sobie substancją żrącą, a znalazł się w miejscach dla niego konstrukcyjnie nie przewidzianych. Z pewnością jego obecność w komorze spalania nie posłużyła zbytnio znajdującym się tam uszczelkom.
Gruntownego czyszczenia wymagała obudowa serwa i kolektor dolotowy silnika. Płyn hamulcowy ma tłustą konsystencję, dlatego należało go bardzo dokładnie usunąć. Oczywiście, bardziej profesjonalna byłaby po prostu wymiana niektórych elementów, zwłaszcza serwomechanizmu, ale przynajmniej tyle można było zrobić ad hoc.
Wszyscy zapytani mechanicy byli początkowo w szoku, że taka awaria jest możliwa
Z ciekawości zapytałem kilku znajomych mechaników, którzy naprawiali różne ciężkie przypadki i żaden z nich nigdy wcześniej nie spotkał się, ani nawet nie słyszał o takim przypadku. Owszem, kiedy rozłożyliśmy cały problem na części pierwsze, wszystko stawało się logiczne, niemniej dopóki takie zdarzenie nie miało miejsca bezpośrednio, nikt o nim nawet nie pomyślał.
Pilnujcie tam tych swoich gratów, bo nigdy nie wiadomo, jakie kropki zostaną połączone.







































