Rozbite Lamborghini Huracan z ulicy Jana Kazimierza zostało naprawione i jest na sprzedaż. Internet: pamiętamy
Rozbite Lamborghini Huracan, które stało przez jakiś czas na ulicy Jana Kazimierza w Warszawie, trafiło na sprzedaż. Po roku jest już egzemplarzem bezwypadkowym, ale internet pamięta.

To była mała sensacja, która szybko urosła do rangi ogólnopolskiego fenomenu. Przypomnijmy — w styczniu tego roku na ulicy Jana Kazimierza w Warszawie nasz wysłannik zaobserwował rozbite pomarańczowe Lamborghini Huracan na gruzińskich tablicach rejestracyjnych.

Udało się ustalić, że Lamborghini brało udział w kolizji, ale jego kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia, grzecznie zaparkował samochód na warszawskich Odolanach i poszedł sobie do domu. Lamborghini szybko stało się atrakcją fotograficzną, bo w końcu nie jest to częsty widok na polskich ulicach. Szybko zainteresowali się nim amatorzy cudzej własności. Błyskawicznie zniknęły z niego koła, bo te felgi były naprawdę sporo warte.


Po tej kradzieży przy aucie pojawili się ludzie, których zadaniem była ochrona przed dalszą kradzieżą. Kilka dni później Lambo odjechało lawetą w świat. Już wtedy zastanawiałem się kiedy Lamborghini będzie znów śmigać. I po 9 miesiącach oczekiwania (co za przypadek) Lamborghini wróciło. I to na pomarańczowo
Rozbite Lamborghini Huracan trafiło na sprzedaż jako bezwypadkowe
Wróciło w pełnej krasie i można je kupić za 1 150 000 zł. Nie mogę uwierzyć, że ma już 7 lat, bo nadal wygląda świeżo. Tak prezentuje się po 9 miesiącach odbudowy:



Bardzo dobra naprawa, nie widać żadnych złych spasowań. Niestety w pierwotnej wersji ogłoszenia coś źle się dodało i zabrakło wzmianki o historii pojazdu. Na szczęście internet nie zapomina i zawsze niesie pomoc, więc przeoczenie zostało szybko zauważone.
Autor ogłoszenia czym prędzej uzupełnił swoje ogłoszenie informacjami o incydencie z Warszawy i dodał w opisie, że auto miało kolizję i zostało profesjonalnie naprawione, cytuję:
To się nazywa wzorowa współpraca na styku ogłoszeniodawca/internauci. Czy warto kupić takie Lamborghini? Nie wiem, ale warto zapytać o kosztorys naprawy, żeby zobaczyć, co zostało wymienione i gdzie. W końcu płacąc ponad milion złotych za samochód, powinniśmy mieć wszystko na tacy.