REKLAMA

Oto najciekawsze ciekawostki Porsche 911 Turbo S, pokazane w ciekawej formie

Równie ciekawa jak one same, jest forma w jakiej je pokazano.

Porsche 911 Turbo S
REKLAMA
REKLAMA

Mówcie co chcecie – uważam, że Porsche z najnowszym Turbo S wzniosło się na wyżyny techniki motoryzacyjnej. Może brzmi to górnolotnie, ale zbudować seryjny samochód, który robi setkę w 2,7 sekundy bez żadnego wsparcia ze strony napędu elektrycznego, do tego taki, któremu nie straszne ostre upalanie na torze, a jednocześnie nadający się do bezbolesnego użytkowania na co dzień – to jest coś.

Porsche 911 Turbo S

A na wideo możemy zobaczyć jak to coś osiągnięto.

W swoim materiale Porsche pokazuje pod jakimi względami nowe Turbo S wyróżnia się w gamie marki. Możemy zobaczyć jak skonstruowano nowy układ chłodzenia powietrza doładowującego oraz jak wyglądają w środku nowe, większe turbosprężarki VTG z elektrycznie regulowanymi klapami wastegate.

Porsche 911 Turbo S

W wideo tego nie widać, ale dodam, że obie symetryczne turbosprężarki są większe niż w modelu poprzedniej generacji, a same wirniki sprężarki i turbiny obracają się teraz w przeciwnych kierunkach. Średnica wirników turbiny wzrosła o 5 mm, do 55 mm, a sprężarki – o 3 mm, do 61 mm. Klapy wastegate są sterowane elektrycznie, za pomocą silników krokowych.

Porsche 911 Turbo S

W materiale poświęcono też uwagę aerodynamice pojazdu. 

Warto dodać, że adaptacyjnej, tj. dostosowującej się do prędkości, z jaką porusza się pojazd. Obejmuje ona ruchome, sterowane klapy powietrza chłodzącego z przodu, pneumatycznie rozkładany przedni spoiler i większe tylne skrzydło. Te dwa ostatnie zapewniają dodatkowe 15 proc. docisku i przysysają auto do podłoża. 

Porsche 911 Turbo S

Po raz pierwszy 911 Turbo S przenosi swoją siłę napędową na drogę za pomocą opon w dwóch różnych rozmiarach: z przodu ma 20-calowe ogumienie w rozmiarze 255/35, a z tyłu – 21-calowe, w rozmiarze 315/30. Przy okazji wzrósł rozstaw kół: przednich o 42 mm, a tylnych – o 10 mm. 

W efekcie 3,8-litrowy silnik typu bokser o mocy 650 KM wystrzeliwuje Turbo do 200 km/h w 8,9 s. 

To dokładnie o sekundę szybciej niż w modelu poprzedniej generacji. Bolid Porsche rozpędza się aż osiągnie 330 km/h. 

Porsche 911 Turbo S

A, jeszcze sprint do setki – 911 Turbo S ogarnia to w 2,7 sekundy, czyli o 0,1 s szybciej niż najszybszy, elektryczny Taycan Turbo S bez turbo. Nie to, żeby ta jedna dziesiąta sekundy była szczególnie ważna w kwestii odczuć za kierownicą, ale to dobrze, że motoryzacja w klasycznej formie wciąż potrafi dotrzymać kroku tej zelektryfikowanej, w której łatwiej o spektakularne osiągi.

REKLAMA

Jeśli ktoś akurat tak jak ja nie ma miliona złotych na zakup samochodu, polecam to wideo chociażby do pooglądania krajobrazów oraz podziwiania wkomponowanych w nie animacji komputerowych prezentujących poszczególne nowego modelu. Sama przyjemność.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA