REKLAMA

Porsche 911 GTS po liftingu jest już testowane. Zostanie hybrydą

Porsche 911 GTS po liftingu prawdopodobnie dostanie układ hybrydowy. Na szczęście nie trzeba będzie go ładować.

Porsche 911 GTS
REKLAMA
REKLAMA

„Hybrydowe Porsche 911”. Dla niektórych to brzmi jak koniec świata. Dla innych – co najwyżej jak koniec pewnej epoki. Ale są i tacy, którzy od dawna się z tym pogodzili i wiedzą, że to naturalny etap rozwoju tego modelu. „Oby nie było elektryczne” – mówią. Choć pewnie zwolenników 911 z literką „E” też by nie zabrakło.

Testowane jest właśnie Porsche 911 GTS po liftingu

GTS bywa określane przez wielu dziennikarzy i fanów Porsche mianem najlepszej wersji w gamie. Niezależnie od tego, czy mówimy o Macanie, Panamerze czy 911 (choć o 911 szczególnie), GTS uchodzi za perfekcyjny „złoty środek”. Na tyle ostre, szybkie i sportowe, na ile trzeba, by pokazać kierowcy pełnię możliwości inżynierów z Zuffenhausen. Ale i na tyle cywilizowane, że może być z powodzeniem używane na co dzień. Mocne, ale nie najmocniejsze. Drogie, ale i tak relatywnie tanie na tle wersji Turbo czy Turbo S.

Skoro to tak ceniona – albo nawet kochana – odmiana, Porsche 911 GTS po liftingu, spodziewane w roku 2024, to jeden z bardziej oczekiwanych modeli marki. Jak donosi portal Carscoops, lekko zamaskowane egzemplarze są już testowane. Pod maskowaniem kryją się m.in. zmienione zderzaki i przeprojektowane, aktywne wloty powietrza. Ale to, co najciekawsze, pozostaje niewidoczne.

Czy Porsche 911 GTS po liftingu będzie hybrydą?

REKLAMA

Jak podaje portal, wskazują na to żółte naklejki na prototypie. Ci, którzy właśnie zmagają się z palpitacjami serca na myśl o bezstopniowej skrzyni albo ciężkim akumulatorze trakcyjnym w 911, mogą póki co odetchnąć z ulgą. Nie będzie to hybryda szeregowa ani taka typu plug-in. Mówimy co najwyżej o układzie miękkiej hybrydy, czyli małym, elektrycznym wspomaganiu, poprawiającym m.in. płynność działania układu start stop.

Dlaczego padło akurat na 911 GTS jako na „muła” testowego wersji hybrydowej? Być może to po prostu jeden z eksperymentów Porsche. Taka decyzja może dziwić, bo GTS zawsze był jednak jedną z nieco bardziej usportowionych wersji. Ale to może oznaczać też coś innego – być może wszystkie 911 po liftingu, może oprócz wersji GT (czyli GT3, GT3 RS i GT2) będą miały układ miękkiej hybrydy. Znając Porsche, wyjdzie rewelacyjnie i takie auto będzie jeździło jeszcze lepiej od poprzednika. Ale ceny używanych egzemplarzy pozbawionych elektrycznego wsparcia, pewnie i tak pójdą w górę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA