Oto Skoda Octavia III bez klimatyzacji. Ciekawe czy są inne auta klasy średniej bez klimy
Albo mnie wzrok myli, albo ta Skoda Octavia III z Otomoto fabrycznie nie ma klimatyzacji. To musi być ciekawa historia.
Jest rok 2013. Niemiecki odbiorca flotowy zamawia Octavie dla swoich pracowników. Oczywiście 1.6 TDI, bo to jeszcze były czasy, że „dizel krul”, na 2 lata przed aferą z TDI i tlenkami azotu. No to jaką wersję wyposażenia państwo sobie życzą? – pyta specjalista od sprzedaży flotowej. „Najtańszą”, odpowiada klient.
W najtańszej wersji mamy w wyposażeniu wspomaganie, radio, ABS, centralny zamek, przednie szyby w prądzie i klimatyzację manualną – opowiada sprzedawca. Zaraz zaraz, jaką klimatyzację? Zaklimatyzować Octavianen? A po co to komu? Na co? A nie dałoby się co taniej? Bez tej całej „klimatyzancji” czy jak to się tam nazywa. Weźcie to wymontujcie, no. Tak? Będzie taniej? Dobra. To bierzemy.
I tym sposobem powstały Octavie III bez klimatyzacji
Przy czym z uwagi na brak zdjęć komory silnika nie jestem w stanie stwierdzić, czy auto po prostu nie ma włącznika od klimy, czy też nie ma całej instalacji z kompresorem, skraplaczem, przewodami itp. Sytuacje, w których samochód miał klimatyzację, ale nie dawało się jej włączyć z kabiny, już występowały przy zakupach flotowych. Pewna ogromna firma w Polsce zamówiła kiedyś Ople Combo z klimą, ale kazała usunąć włącznik na desce rozdzielczej. Kiedy kierowcy się zorientowali, że zrobiono ich w balona, sami domontowywali włączniki i tym sposobem uzyskiwali działającą klimatyzację. Tu chyba ta sytuacja nie występuje, auto ma ponad 230 tys. km i w miejscu przycisku A/C znajduje się sympatyczna zaślepka, tak dobrze znana wszystkim właścicielom aut z grupy VW.
Są czujniki parkowania i tempomat, a nie ma klimy
Ciekawe ile kosztowałoby domontowanie jej w całości. Spodziewam się, że koszt byłby zaporowy. Jeśli naprawdę fabrycznie nie ma klimatyzacji, to upchanie całej instalacji pod maskę nie będzie proste, bo długa jest lista elementów, które się różnią w zależności czy klima jest czy też nie. Pomijam już kwestię dostępu do wszystkiego – pewnie trzeba byłoby wyjąć deskę rozdzielczą i silnik. Można też po prostu się z tym pogodzić, w lecie otwierać okno i chłodzić się pędem powietrza. W sumie ja tak robię od dziesiątek lat, a klimatyzację włączam niechętnie. Jestem też pewnie jedną z niewielu osób, które (po długich rozważaniach) skłaniałyby się ku zakupowi Mercedesa klasy S bez klimatyzacji. Uważam, że klimatyzacja jest trochę amoralna. Jeśli ociepliliśmy klimat i kontynuujemy ten proces, to powinniśmy znosić upały, które sami sobie zgotowaliśmy, a nie tchórzliwie chować się przed nimi w klimatyzowanych pomieszczeniach.
Kupilibyście Octavię III bez klimy?
Wiem, że nie. Ale jestem ciekaw, czy da się znaleźć nowsze auta klasy średniej w ogłoszeniach – uznaję Octavię za klasę średnią z uwagi na wymiary – które nie mają klimatyzacji. Minimum 2014 r., co najmniej 4,6 metra długości, bez klimy. Dobra, idę na poszukiwania. Wkrótce przegląd ofert.