Konstruktorzy GM tego nie potrafili, Polakowi się udało. Opel Omega V8 na sprzedaż
Opel Omega V8 to mokry sen miłośników modelu i pomnik niespełnionych marzeń konstruktorów General Motors. Pewien polski tuningowiec stwierdził, że marzenia trzeba spełniać.
Czas Omegi już powoli mija, ale muszę przyznać, że ten wóz zawsze mi się podobał. Zgrabne linie nadwozia – zwłaszcza w przypadku wersji sedan, bo kombi to prawdziwy Caravan… - ciekawy kokpit, duży wybór sześciocylindrowych silników, napęd na tył. Ten Opel ma swój urok. Teraz posiadanie takiego wozu to już raczej nieustanna walka z rdzą. Ale trochę zazdroszczę tym, którzy ją podjęli.
Prawdziwą legendą jest Opel Omega V8
Konstruktorzy General Motors planowali zamontowanie motoru 5.7 V8 w Omedze, by mogła nawiązać równorzędną walkę z konkurentami w rodzaju BMW serii 5 czy Mercedesa klasy E, dysponującymi takimi silnikami. „Źródłowy” silnik był doskonały (to legendarna jednostka znana m.in. z Corvette), prób było wiele, powstały prototypy, ale konstruktorów przerosły problemy z układem chłodzenia. Wielki motor w dość małej komorze silnika tworzył problemy.
Co ma zrobić ktoś, kto marzy o Omedze z ośmioma cylindrami? Pewnym wyjściem byłaby wycieczka do Australii i sprowadzenie spokrewnionego z Oplem Holdena Commodore, w którym akurat 5.7 V8 zmieścić się udało. Ale to nie do końca Omega, zresztą ma kierownicę po złej stronie. Pozostaje wziąć sprawy we własne ręce.
Oto Opel Omega V8 na sprzedaż
Dzieło tunera z Pilawy wystawione na OLX nie ma silnika 5.7, ale i tak pod maską pracuje osiem cylindrów. Mowa o jednostce 4.2 z Audi, znanej m.in. z A8. Właśnie z dużej limuzyny (z generacji D2) pochodzi ten motor. Ma 300 KM. Moc na koła (oczywiście na tylne) przenosi skrzynia manualna z Omegi 2.5 DTI. „Z komputera wywalony immobiliser, wpięta wiązka w OBD - możliwość diagnozy przez OBD jako Audi A8” – pisze sprzedający. Dodaje, że auto obecnie nie ma klimatyzacji, ale można ją dołożyć.
Aby Opel Omega V8 z ciężkim i mocnym silnikiem (najmocniejsza seryjna odmiana miała 211 KM) jakoś zachowywał się na drodze, zamontowano większe hamulce. Układ kierowniczy nie był przerabiany, auto ma za to nowe opony z przodu.
Opel Omega V8 podobno blacharsko trzyma się nieźle
„Jak na Omegę blacharsko naprawdę dobrze, ale wymaga kilku poprawek, głównie lakierniczych. Nigdy nie była spawana” – napisano. Auto służyło właścicielowi na co dzień, ale sprzedaje je ze względu na inne projekty. Cena to 17 800 zł. Niezbyt drogo, jak na spełnione marzenie inżynierów GM. To też przy okazji naprawdę doskonały sleeper. Spod świateł zdziwi niejednego.
Fot. ogłoszenie na OLX, autor: Michał
Czytaj dalej: