Nowy Volkswagen Golf wjeżdża na białym koniu. Ma to, na co czekaliście oraz to, o co nie prosiliście
Nowy Volkswagen Golf wjeżdża na scenę i naprawia błędy swojego przedliftowego poprzednika. Ok, nie wszystkie, ale powodów do narzekania będzie teraz mniej.
Zacznijmy jednak od tego, jak wygląda Volkswagen Golf po dzisiejszym liftingu. Jest tak:
Co się zmieniło? Przede wszystkim cały pas przedni i wszystko w okolicach. Nowe są reflektory, oferowane teraz opcjonalnie nie tylko z podświetlonym pasem pomiędzy nimi, ale też - w końcu - z podświetlonym logo marki. Za dopłatą będzie można też doposażyć Golfa w matrycowe reflektory IQ. Light o zasięgu do 500 m. W pakiecie z najwyższym poziomem oświetlenia dostaniemy też nowe, "trójwymiarowe" grafiki przeprojektowanych tylnych świateł, z możliwością wyboru animacji powitalnej i pożegnalnej.
Przy okazji, jeśli chodzi o karoserię, przeprojektowany został też przedni zderzak, natomiast całość wygląda dalej wybitnie jak... Volkswagen Golf.
Klienci przy okazji liftingu będą mieli dodatkowo do wyboru cztery nowe lakiery (w sumie jedenaście), dach lakierowany na czarno (opcja dla R-Line, GTE i GTI), a także pięć wzorów felg o średnicy do 19 cali.
Nowy Volkswagen Golf - wnętrze
Tak, wróciło to, o czym wszyscy marzyli - czyli kierownica z fizycznymi przyciskami. Niestety nie wróciły fizyczne pokrętła czy przyciski od klimatyzacji, ale Volkswagen i tak postanowił trochę poprawić cały ten układ.
Przede wszystkim cały system multimedialny pracuje teraz w oparciu o nowszą bazę (MIB4) i ma być nie tylko dużo ładniejszy, ale też oferować lepszą strukturę menu i wyższą wydajność. Do wyboru będą dwa rozmiary wolnostojącego wyświetlacza centralnego - 10,4" albo 12,9", oba w proporcjach 16:9. Układ całego menu ma być natomiast podzielony na trzy główne elementy - górny pas z przyciskami oferującymi szybki dostęp do najważniejszych zakładek, centralną część wyświetlającą treści, a także dolny pas z szybkim dostępem do ustawień klimatyzacji.
Poniżej znalazł się niespecjalnie do tej pory lubiany zestaw sliderów do regulacji temperatury czy głośności, zgodnie z zapowiedziami "bardziej ergonomiczne i podświetlane". Zobaczymy, czy tym razem się udało.
Na liście nowych systemów ułatwiających życie zagościł z kolei m.in. system zdalnego parkowania z wykorzystaniem smartfona czy system kamer 360 stopni, dający podgląd sytuacji wokół auta "z góry".
Dla przypomnienia, wnętrze Golfa do tej pory wyglądało tak:
Nowy Volkswagen Golf - wyposażenie
Do wyboru będą cztery wersje - Golf, Life, Style i R-Line.
Bazowa odmiana wyposażona będzie m.in. w automatyczną klimatyzację, wielofunkcyjną kierownicę, bezkluczykowy dostęp i uruchamianie samochodu, tempomat, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, bezprzewodowy App-Connect, nowe reflektory LED i cyfrowy kokpit.
Wersja Life dorzuca do tego m.in. pakiet chromowanych akcentów, bezprzewodowe ładowanie, kolorowe oświetlenie wnętrza, komfortowe fotele z regulacją podparcia odcinka lędźwiowego, adaptacyjny tempomat, skórzane wykończenie kierownicy i... 16-calowe felgi aluminiowe.
Wersje Style i R-Line dokładają do pakietu jeszcze m.in. 17-calowe felgi, inne zderzaki, fotele regulowane elektrycznie, więcej kolorów przy oświetlaniu wnętrza czy kamerę cofania.
Do tego oczywiście dochodzą jeszcze wersje GTE i GTI, z innymi detalami wykończeniowymi, specjalnymi felgami, fotelami sportowymi i opcjonalnymi wstawkami z włókna węglowego.
Nowy Volkswagen Golf - silniki
Nowością będzie przede wszystkim hybryda plug-in z zasięgiem do 100 km i opcją szybkiego ładowania DC z mocą do 50 kW. W sumie w gamie ma się pojawić 9 wersji napędowych, uwzględniających dodatkowo hybrydy typu mild (eTSI), jednostki benzynowe (TSI) oraz wysokoprężne (TDI). Można spodziewać się, że w większości dostaniemy to samo, co do tej pory (minus manuale), przy czym komunikat prasowy wspomina o tym, że GTI ma być jeszcze bardziej sportowy niż do tej pory i oferować więcej mocy - niestety szczegółów na ten temat brak.
Nowy Volkswagen Golf - cena
Na razie niestety Volkswagen nie podał nawet przybliżonych cen dla naszego rynku, ale raczej nie ma podstaw, żeby oczekiwać, że będzie taniej niż było - tj. minimum 124 590 zł za zwykłego Golfa i minimum 131 590 zł za wersję Variant. Będzie miło, jeśli nie będzie drożej, ale nie wiem, czy można oczekiwać takich rzeczy w 2024 r.