Oto, jaka może być nowa Skoda Superb. Spokojnie, nadal będzie spalinowa
Może i trudno w to uwierzyć, ale nowa Skoda Superb w stosunku do obecnej jeszcze urośnie. Ale kto czeka na rewolucję stylistyczną, raczej się zawiedzie.
Możemy sobie pisać o samochodach elektrycznych i nadchodzącym wielkimi krokami, planowanym kresie motoryzacji spalinowej. Ale prawda jest taka, że dla ogromnej części nabywców na elektromobilność jest jeszcze za wcześnie, a modele, które realnie ich interesują – bo mają szanse stać się np. ich nowymi autami służbowymi – to „tradycyjne”, spalinowe samochody w rodzaju VW Passata albo Skody Superb.
Skoda Superb jest stworzona do pokonywania długich dystansów
Trudno byłoby wyobrazić sobie ten model w wersji całkowicie elektrycznej. Superb EV nie byłby już tak dobry w roli auta dla przedstawicieli handlowych, kierowników czy samorządowców, którzy muszą (zwłaszcza ci pierwsi) rano być w Białymstoku, w południe w Opolu, a kolację jedzą w Szczecinie. Tacy użytkownicy zdecydowanie wolą silniki spalinowe.
Jaka będzie nowa Skoda Superb?
Dobry klimat dla aut spalinowych się kończy, dlatego przyszłość Superba to gorący temat. Na szczęście, jak donosi Auto Express, nowa odsłona będzie miała „klasyczne” silniki. Pojawi się na rynku w 2024 roku, więc jeśli ktoś dopiero dostał aktualnego Superba z pracy, może być spokojny – jego auto jeszcze przez długi czas nie będzie „starą generacją”.
Superb numer cztery zostanie zbudowany na dobrze już znanej, modularnej platformie MQB. Klienci będą mogli wybierać spośród volkswagenowskich silników spalinowych ostatniej generacji (i nie używam tu słowa „ostatni” tylko w znaczeniu „najnowszy”). Co ciekawe, nie zabraknie także diesli. Będzie również hybryda plug-in. O ile w Kodiaqu zrezygnowano z oferowania takiego napędu, o tyle w przypadku Superba wersja z wtyczką jest ważna, bo chętnie wybierają ją niektóre floty. Za kilka lat korporacyjne limity CO2, których będzie musiał przestrzegać pracownik wybierający sobie auto, na pewno będą jeszcze ostrzejsze i wiele nie-hybryd ich nie spełni.
Jak nowa Skoda Superb będzie wyglądać?
Tego jeszcze oficjalnie nie wiadomo. Na wizualizacjach autorstwa Avarvariiego, przedstawionych przez Auto Express, przyszły Superb wygląda jak… aktualny pomieszany z nową Octavią. To rzeczywiście prawdopodobne. Raczej nie należy spodziewać się stylistycznej rewolucji. Szerszy grill, kilka charakterystycznych przetłoczeń, dynamicznie opadająca linia dachu – to pojawi się niemal na pewno...
...choć pojawiały się także takie wizualizacje z nieco odważniejszą stylistyką.
Poza tym, nowa Skoda Superb urośnie w porównaniu z obecną. Takie wnioski wysnuli dziennikarze po obejrzeniu zdjęć zamaskowanych egzemplarzy testowych. Aktualny Superb i tak jest bardzo duży (niemal 4,9 m długości), ale musi stać się większy… bo urosła też Octavia, a w gamie Skody musi być zachowana różnica między tymi wozami. Czy Superb przebije barierę pięciu metrów? Bardzo możliwe.
Nowa Skoda Superb – wnętrze
Szef Skody, Thomas Schäfer powiedział w rozmowie z Auto Expressem, że w środku zapewne znajdą się elementy podobne do tych z Enyaqa (mowa głównie o ogromnym ekranie), ale dodał również: „potrzebujemy więcej tradycyjnych przełączników, bo Skoda musi być funkcjonalna, przejrzysta i łatwa w obsłudze”. Wygląda więc na to, że Superb IV może być naprawdę niezły pod względem ergonomii. To będzie chyba ostatnia generacja samochodu „w starym stylu” – z fizycznymi przyciskami i spalinowymi silnikami. Kto nie jest gotowy na elektromobilność, niech lepiej zbiera pieniądze.
PS Wiecie, że w tym roku mija 20 lat od debiutu pierwszego Superba? Czy to czas na youngtimer alert?