REKLAMA

Nissan trąbi, gdy jest dobrze w kole. Amerykanie są jednak mądrzy

Nissany w USA trąbią, gdy ciśnienie w oponach jest prawidłowe. Nie wiem, czy ze szczęścia, ale wiem, że to jest dobre.

Nissan Easy-Fill Tire Alert
REKLAMA
REKLAMA

Mamy taki mini spór w redakcji. Powstał, bo chyba ktoś zbyt gorliwie przepisał amerykańską prasówkę Nissana o systemie Easy Fill Tire Alert (już dawno obecnym na rynku) i poniosła się po internecie. Sprawa rozbija się o to, czy trąbienie przy pompowaniu kół to potrzebny wynalazek, czy amerykański wymysł? Taki typu ostrzeżenia o gorącej zawartości kubka z gorącą kawą. Jestem w mniejszości, ale ja lubię jak rolety są na jednym poziomie.

Nissan trąbi, gdy jest napompowany

Właściwe ciśnienie w kołach poprawia bezpieczeństwo. Od tego powinienem zacząć, ale akurat dziś tym nie jestem zainteresowany. Według mnie trąbiący wynalazek Nissana pomaga uporać się z innym problemem. Jeśli nie przeszkadzają wam niedomknięte szuflady, buty zasznurowane z nierówną siłą, rolety w oknach spuszczone każda do innego poziomu, pokrętło do regulacji głośności w stajni VAG, na którym kreseczka nigdy nie chce być w pionie, i jeszcze nie macie cienia zrozumienia dla detektywa Monka, to trąbienie przy pompowaniu kół jest nie dla was.

Źle napompowane opony to zło. Zbyt niskie ciśnienie robi cośtam, a zbyt wysokie, robi inne cośtam cośtam i zużycie paliwa doznaje dyferencjacji. Strzeżcie się tego, nie lekceważcie kwestii bezpieczeństwa, przejdźmy do domykania szuflad, czyli do trąbienia.

Moi interlokutorzy twierdzą, że to trąbienie to nie jest pożyteczny wynalazek. Podnoszą błędne argumenty, że to sztuka dla sztuki, bo po co to istnieje? Na drzwiach przecież podane jest właściwe ciśnienie dla różnego obciążenia, a każdy kompresor ma manometr. Ja uważam, że trąbnięcie przynosi spokój i to bardzo dobrze, że Nissan będzie robił

Pi pip

Albo po amerykańsku honk, honk (takie miasto). Od dawna samochody wyposażane są w systemy monitorowania ciśnienia w oponach. Nissan wzbogacił je o dodatkową funkcję. Gdy w trakcie pompowania kół osiągniemy już właściwe ciśnienie, samochód zatrąbi. Proste a potrzebne, a nazywa się Easy Fill Tire Alert.

Wystarczy przed pompowaniem pozostawić włączony zapłon, ale silnik wyłączony. Światła migną przy rozpoczęciu pompowania, a klaskon samochodu da nam sygnał, że ciśnienie jest już właściwe. Gdy uprzesz się pompować dalej, da ci znać trzema trąbnięciami i mrugnięciem świateł awaryjnych, że już dość.

nissan easy tire fill alert
Honk honk.

Dlaczego to jest dobre?

Nie lubię kompresorów na stacjach benzynowych. Po ustawieniu docelowego ciśnienia powinny sygnałem dźwiękowym dać znać, że zostało osiągnięte. Często się tak dzieje, ale czasami go nie słychać, coś nie łączy, wyda inny dźwięk i w sumie nie wiadomo, czy już możemy kończyć. Niby pompowałem, ale czy ja równiutko napompowałem?

REKLAMA

Te z analogowym wskazaniem, sprawiają wrażenie, że ich dokładność jest na poziomie wróżenia z fusów, albo wskazówka drga jak szalona za zbitą szybką. A tu trzeba prostego komunikatu, że jest już dobrze, i co najważniejsze, że jest równo. Któż ma lepsze informacje, o tym co dzieje się w oponach, niż czujniki systemu TPMS? Dlatego uważam, że trąbnięcie to ulga dla wszystkich, którzy nie mogą przeżyć, że mogli nie dodmuchać pół atmosferki i to będzie ich dręczyć, aż do następnego, tym razem w pełni sprawnego, kompresora. Ta pewność jest nie do przecenienia.

Poproszę o zastosowanie systemu Nissana we wszystkich samochodach. Koledzy z redakcji uważają, że to zbędny gadżet. Kto ma rację? Oczywiście, że ja, w ułatwianiu sobie życia w taki sposób nie ma nic złego.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA