Szkoda pieniędzy na oszczędności. Zainwestuj w porządny rejestrator jazdy
Kto próbuje zaoszczędzić na sprzęcie, często kończy, płacąc dwa razy. Warto postawić od razu na renomowanych producentów, zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Sprawdź, co oferuje brytyjska firma Nextbase.
„Po co przepłacać, wolę kupić taniej i zaoszczędzić” – mówią niektórzy i przystępują do zakupów. Stawiają na rozwiązania od producentów z drugiej czy trzeciej ligi i… często niezbyt dobrze na tym wychodzą. Przykłady można mnożyć. Robot sprzątający z supermarketu na ulotce prezentuje się rewelacyjnie, ale w praktyce działa bardzo głośno, obija się o ściany i szybko się psuje. Robot kuchenny z „drugiej ligi” nie ma tylu funkcji i po prostu gorzej się z niego korzysta. Nawet klawiatura firmy innej niż renomowana potrafi działać głośno i krótko, a ładowarka do telefonu błyskawicznie przestaje robić to, do czego została stworzona. Czyli ładować.
„Oszczędny” musi więc wydać pieniądze znowu
Niektórzy od razu zauważają swój błąd i kupują sprzęt lepiej ocenianej i znanej marki. Zadają sobie wtedy w głowie pytanie „nie można było tak od razu?”. Inni próbują znowu zaoszczędzić, a cała sytuacja po jakimś czasie kończy się i tak w ten sam sposób. I też pytają sami siebie, czemu dopiero teraz postawili na lepszą firmę.
Jeżeli jednak chodzi „tylko” o sprzęt kuchenny czy domowy, stawką jest tu gorzej przyrządzony obiad czy podłoga, która nie błyszczy się tak, jak powinna. To oczywiście istotne kwestie, a niedociągnięcia w dziedzinie krojenia, smażenia, siekania czy odkurzania irytują, ale stawką nie są raczej duże pieniądze ani bezpieczeństwo. W przeciwieństwie do sytuacji, w której mówimy o samochodowych rejestratorach jazdy.
Kamery do samochodu potrafią uchronić od wydatków
Po pierwsze, wiele stłuczek i kolizji to sytuacje sporne. Kto pierwszy zaczął zmieniać pas? Kto miał czerwone albo zielone światło? Nagranie bardzo się przydaje, gdy pojawiają się wątpliwości albo któryś z kierowców nie poczuwa się do winy. Nie wspominając już o sytuacji jawnego wymuszenia – przykładowo, gdy inny kierowca celowo hamuje nam przed maską, by nas „nauczyć”, a my w niego wjeżdżamy, filmik to istotny dowód, że cała sytuacja powstała przez niego.
Po drugie, sprawca czasami ucieka z miejsca zdarzenia. Dzieje się tak czasami przy kolizjach, przy których obydwa auta są w ruchu, ale jeszcze częściej wtedy, gdy nasze auto jest zaparkowane, a inny kierowca w nie wjeżdża. Rejestrator z funkcją nagrywania na parkingu jest wtedy na wagę złota. Podobnie np. podczas częstego zimą problemu z lodem spadającym z naczepy samochodu ciężarowego. Dzięki filmowi możemy ustalić potem kierowcę.
Są też inne sytuacje, w których po prostu warto mieć nagranie. Można odpowiednio zareagować (czyli wysłać film na policję) gdy ktoś obok nas rażąco łamie przepisy i stwarza zagrożenie. Kamera daje też szanse na to, by uwiecznić drogowe absurdy, złe oznakowanie albo różne ciekawostki.
Ale rejestrator musi być dobrej jakości
Tutaj wracamy do sprawy z początku tekstu. Rynek jest pełen tanich, słabej jakości sprzętów. Tyle że kiepski rejestrator nie spełnia swojej roli. Co komu po kamerze, jeśli ta zapewnia tak słabą jakość nagrania – zwłaszcza po zmierzchu – że odczytanie tablic rejestracyjnych innego auta jest niemożliwe? Zdarzają się też urządzenia, które w „krytycznym” momencie łatwo ulegają uszkodzeniu. Poza tym, im lepszy sprzęt, tym więcej funkcji – opcje nagrywania na parkingu, łączenia się z „chmurą” czy nagrywania także tego, co dzieje się za autem, to naprawdę przydatne elementy.
Kto kupi tani sprzęt, szybko przekona się o tym, że nie było warto. Niestety, często będzie się to wiązało z dodatkowymi wydatkami, bo mimo obecności kamery w aucie nie nagra, kto przytarł go na parkingu.
Co w takim razie wybrać?
Jeśli chodzi o sprzęt z wyższej półki, warto przyjrzeć się rejestratorowi Nextbase 622GW. To, co go wyróżnia, to przede wszystkim świetna jakość wykonania i bardzo dobra jakość obrazu 4K o szerokim kącie. Samą soczewkę wyposażono w filtr polaryzacyjny, który zapobiega rozbłyskowi światła na przedniej szybie, ale także redukuje refleksy i odbicia. – ale ma jeszcze więcej zalet.
Co ważne, Nextbase 622GW jest wyposażony w funkcje cyfrowej stabilizacji obrazu. Dzięki niej obraz jest czysty i pozbawiony drgań. Ważne na wyboistych drogach, choć nie tylko. Poza tym, 622GW to dużo więcej niż tylko kamera. Za sprawą wbudowanej technologii lokalizacji what3words, w razie wypadku służby ratunkowe znajdą cię wszędzie, na całym świecie – i to z dokładnością do trzech metrów. Wcześniej zadziała funkcja automatycznego wykrywania kolizji, która może uratować zdrowie, a w krytycznych sytuacjach nawet życie podróżującym. Kamera wzywa służby ratunkowe, gdy po wykryciu wypadku pasażerowie nie reagują na wysyłane przez urządzenie komendy.
Dodajmy do tego inteligentny tryb parkowania z czujnikiem ruchu. Sprzęt pilnuje samochodu nawet gdy jesteś od niego naprawdę daleko. Jak wygląda obsługa Nextbase 622GW? Jeśli chcesz to robić w tradycyjny sposób, wszystko odbywa się prosto i ergonomicznie, a obudowa jest solidna i dobrej jakości (to też ważne!). Jeśli nie chcesz odrywać rąk od kierownicy i wzroku od drogi, możesz postawić na obsługę głosową. Nextbase to sprzęt z wbudowanym asystentem Alexa. Kamerą możesz również zarządzać z poziomu aplikacji mobilnej, gdzie wybierzesz ustawienia według własnych preferencji. Ba! Możesz nawet od razu wysłać wideo na skrzynki mejlowe znanych na YouTube kanałów tworzących kompilację najciekawszych wydarzeń na polskich drogach.
Możesz dobrać do 622GW zmyślne akcesoria
Marka Nextbase w swoim portfolio ma również moduły, które rozszerzają rejestrowany obraz. Kamera na tylną szybę pozwoli mieć pełniejszy ogląd sytuacji na drodze i zauważyć to, czego normalnie byś nie widział. Wygodnym rozwiązaniem jest mocowanie kamery do uchwytu za pomocą magnesu – jest on na tyle silny, że podczas wypadku nie odpadnie ona od niego, a w momencie, kiedy będziemy chcieli ją zdemontować i schować do schowka – zrobimy to w sekundę. Specjalna taśma uczyni przenoszenie kamery z auta do auta bezproblemowym.
Skoro Boże Narodzenie mamy za pasem, warto przemyśleć wpisanie Nextbase 622GW na listę prezentową albo list do Świętego Mikołaja. Zrób taki prezent najbliższym albo samemu sobie. Owszem, są na rynku tańsze rejestratory, ale wiemy już, że oszczędny i tak w końcu zapłaci dwa razy. Postaw na sprawdzoną, renomowaną, europejską markę z najnowocześniejszymi funkcjami. A potem pozostaje już tylko życzyć… żebyś nie nagrywał tą kamerą niczego stresującego.