508,73 km/h po drodze publicznej – dzień jak co dzień na A2
Ponad pół tysiąca kilometrów na godzinę – SSC Tuatara to od dziś najszybszy, produkcyjny samochód świata.
![najszybszy samochód świata](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2020/10/SSC-Tuatara-3.jpg)
Po 13 latach tytuł powraca do Shelby SuperCars – w 2007 r. do bycia najszybszym produkcyjnym samochodem świata modelowi Ultimate Aero wystarczyło 412,22 km/h. Potem to trofeum padało łupem innych śmiałków, ostatni – Koenigsegg Agera RS wpisał się na szczycie z wynikiem 447,19 km/h. W międzyczasie trwała dyskusja na temat wyniku Bugatti Chirona Super Sporta, który wykręcił 490,48 km/h, ale tylko w jedną stronę, a rekord oblicza się wyciągając średnią z przejazdów w dwie strony, by wykluczyć np. pomoc ukształtowania terenu, czy sprzyjającego wiatru.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2020/10/SSC-Tuatara-2.jpg)
Tak czy inaczej najszybszy, produkcyjny samochód świata to od dziś SSC Tuatara
Jeśli ta nazwa Wam nic nie mówi, to spieszę z wyjaśnieniem, że to amerykański wóz napędzany 5,9-litrowym V8 o mocy 1750 KM (na paliwie E85).
Bicie rekordu odbyło się na zamkniętym odcinku drogi stanowej nr 160 w Newadzie, niedaleko Las Vegas. Pomiaru dokonano za pomocą certyfikowanego sprzętu, podłączonego do 15 satelit, które pozwalały na precyzyjne lokalizowanie SSC i obliczenie prędkości. Za kierownicą auta siadł kierowca wyścigowy – Oliver Webb.
![najszybszy samochód świata](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2020/10/SSC-Tuatara-4.jpg)
Samochód obuto w drogowe Micheliny, a do zbiornika wlano zwykłe, niewyścigowe paliwo. Najpierw Tuatara rozpędziła się do niewiarygodnych 484,53 km/h, a w drodze powrotnej do absolutnie irracjonalnych 532,93 km/h. To dało średnią 508,73 km/h. Podobno dałoby się pojechać szybciej, ale nie pozwalały na to warunki (wiatry boczne). Oczywiście ten drugi przejazd można zobaczyć na Youtube:
Szybka jazda po prostej to żaden wyczyn – zapytajcie kierowców służbowych Octavii
Siadasz za kierownicą, wbijasz D, kopiesz w pedał przyspieszenia i regulujesz przepustowość drogi długimi światłami. Webb miał jeszcze łatwiej, bo na okoliczność jego wyczynu zamknięto odcinek drogi o długości 5 mil.
![najszybszy samochód świata](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2020/10/SSC-Tuatara-1.jpg)
Gdyby ktoś chciał powtórzyć jego sukces, to Brytyjczyk zdradził kilka drobiazgów, które mogą być istotne:
- nie ma co się spieszyć i gnieść od samego startu. Webb do 320 km/h rozpędzał się wciskając gaz do połowy i wrzucając kolejne przełożenia tak wcześnie, jak to możliwe, by nie przegrzać za wcześnie turbosprężarek
- powyżej 300 km/h każda droga staje się bardzo wąska, a przerywana linia na środku staje się ciągłą
- jeśli coś pójdzie nie tak, nie ma ratunku, tu nie ma czasu na reakcję, niezależnie od umiejętności. Chyba, że ma się tyle szczęścia co Richard Hammond, który w 2006 r. przeżył wypadek przy przeszło 460 km/h.
Ale więcej jest tych, którzy nie przeżywają. Chyba, że mowa o repach walczących o dedlajny i kejpiaje, ganiających A2 między Warszawą i Poznaniem. Ci są nieśmiertelni.
Czytaj również: