Ranking zakorkowanych miast według TomToma. W Polsce jest gorzej, ale jednak lepiej
Tomtom wytypował 403 najbardziej zakorkowane miasta z 56 krajów świata.
Jak to zwykle z danymi statystycznymi bywa, można je interpretować różnorako. Zaczniemy od pozytywu. Do rankingu 403 miast na świecie załapało się 229 miast Europy i tylko 12 miast z Polski. I wcale nie okupujemy czołowych lokat.
Tomtom Traffic Index - wyniki globalne
W najnowszym raporcie, obejmującym dane z 2018 r. tytuł najbardziej zakorkowanego miasta świata przypadł Mumbajowi (wcześniej Bombaj). Tamtejsi kierowcy spędzają w korkach średnio 65 proc. więcej czasu w porównaniu do standardowego natężenia ruchu drogowego. Kolejne miejsca w czołówce zajęły: Bogota, Lima, Nowe Delhi oraz Moskwa.
Tomtom Traffic index - wyniki w Europie
Za Moskwą, w której kierowcy przez korki spędzają na drogach średnio o 56 proc. czasu więcej, niż gdyby ruch przebiegał normalnie, znalazł się Stambuł, Bukareszt, Sankt Petersburg i Kijów. I o ile wyniki pierwszych trzech miast są lepsze niż w ubiegłych latach, w Sankt Petersburgu i Kijowie jeździ się gorzej niż w poprzednim roku.
Raport Tomtom - korki w Polsce
Łódź – to pierwsze miasto sklasyfikowane w tegorocznej edycji rankingu. Zajmuje 15. miejsce na świecie i 7. w Europie. Oznacza to niestety awans o dwie pozycje - w ubiegłym roku to miasto było 17. Przez korki łodzianie spędzają w samochodach o 44 proc. więcej czasu, niż spędzaliby gdyby ruch był płynny. Tomtom wyliczył, że jadąc rano do pracy mieszkańcy Łodzi muszą do każdych 30 minut jazdy doliczyć 19 minut spędzonych w korkach. Po południu jest jeszcze gorzej - odcinek, który normalnie przejeżdżałoby się w pół godziny, ok. 16.00 przejeżdża się w 56 minut.
W pierwszej piątce polskiego rankingu znalazły się jeszcze: Kraków, Poznań, Warszawa i Wrocław.
Stolica Małopolski globalnie jest na 26. miejscu, Poznań i Warszawa zajmują lokaty 33. i 34., a Wrocław w skali świata jest 51. W każdym z nich w porównaniu z ubiegłym rokiem ruch stał się jeszcze intensywniejszy, a korki większe, ale globalnie miasta spadły w rankingu, w porównaniu z edycją z 2017 r. Dla przykładu - Tomtom podaje, że do pół godziny jazdy o poranku Wrocławianie muszą doliczyć 18 minut stania w korkach, a po południu - 23 minuty.
W rankingu Tomtoma mamy jeszcze Bydgoszcz, Trójmiasto, Szczecin, Lublin, Białystok, Bielsko-Białą i Katowice. Jednak w porównaniu z Łodzią, Poznaniem, czy Krakowem, mieszkańcy Katowic żyją w luksusowych warunkach - rano do 30 minut jazdy dodają 8 minut stania w korkach, a po południu 10 minut. Nic tylko się przeprowadzać na Śląsk! Albo skorzystać z jakiegoś sprawdzonego sposobu na ograniczenie ruchu w mieście.
Szczegółowe dane dotyczące wszystkich miast ujętych w rankingu można sprawdzić w interaktywnej wersji raportu dostępnej na stronie Tomtoma. Ja mogę się cieszyć, że nie mieszkam w Łodzi, a łodzianie mogą skakać z radości, że nie muszą codziennie przebijać się przez Moskwę i Bogotę.