Małe też potrafi być piękne. Oto nowy Mercedes klasy A sedan
Kompaktowe sedany mają do siebie to, że często są wizualnie całkowicie bez sensu i krótkie nadwozie gubi gdzieś prawidłowe proporcje. Mercedesowi chyba właśnie udało się rozwiązać ten problem.
Przepis okazał się dość prosty. Wystarczyło wziąć przód od nowej klasy A w hatchbacku, tu i tam wzorować się na nowym CLS, tylną ćwiartkę pożyczyć trochę od klasy C, a tył częściowo podpatrzeć u CLA, a częściowo wymyślić od nowa. Efekt prezentuje się następująco:
W porównaniu do obecnego CLA (który powinien również doczekać się osobnej, nowej wersji), klasa A sedan wygląda jak auto z wyraźnie wyższej półki.
Technicznie nowy model o oznaczeniu Z177 bazuje oczywiście na standardowej, dostępnej już na świecie najnowszej generacji klasy A. Debiutująca dziś wersja „L”, przeznaczona na rynek chiński, oferuje jednak odrobinę więcej przestrzeni w środku - rozstaw osi został zwiększony o 6 cm (z 2729 mm na 2789 mm), co przekłada się na potencjalnie wyższy komfort jazdy dla pasażerów z tyłu (i o 6 cm dłuższe tylne drzwi). I zaspokaja potrzeby chińskich klientów, którzy wszystko chcą mieć w longu - nawet niewielkiego sedana.
Wymiary wersji przedłużonej wynoszą 4609 mm długości, 1796 mm szerokości i 1460 mm wysokości. Do bagażnika zmieści się maksymalnie 420 litrów bagażu.
W przypadku odmiany standardowej należy od długości auta odjąć 6 cm - najmniejszy sedan Mercedesa w wersji globalnej będzie mieć więc długość 4549 mm. Dla porównania, klasa C ma długość 4686 mm, natomiast CLA - 4640 mm. Jeden z niewielu bezpośrednich rywali Mercedesa A sedan, Audi A3, liczy sobie natomiast 4479 mm.
Co pod maską?
Mercedes klasy A w wersji L zadebiutuje w Chinach z dwoma silnikami benzynowymi. Mniejszy, o pojemności 1,33 l generować będzie moc od 100 do 120 kW (od około 135 do 163 KM) w zależności od wersji, natomiast na szczycie gamy (przynajmniej na razie) znajdować się będzie czterocylindrowy, dwulitrowy silnik o mocy 140 kW (około 190 KM). Standardowo silniki łączone będą z automatycznymi, 7-stopniowymi przekładniami automatycznymi.
Można jednak zakładać, że jeśli Mercedes klasy A w sedanie trafi do Europy, będzie oferowany z tymi samymi silnikami, co standardowa klasa A. Dla Polski byłyby to więc benzynowe 1.3 (163 KM) i 2.0 (224 KM) oraz ewentualnie diesel o mocy 116 KM. Przynajmniej na razie - w planach jest chociażby absurdalnie mocna wersja AMG.
Niestety na szczegóły dotyczące europejskiego A w sedanie będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Tak samo jak na odpowiedź na pytanie, jak bardzo zmieni się nowy CLA, mając takiego rywala we własnej stajni.