REKLAMA

Kękę nie pieści się w tańcu. Oto diss na samochód, który przecież nie jest dissem na samochód

Afera „Kękę kontra Kia” ma kolejną odsłonę. Raper skomentował wszystko w sposób, który zna najlepiej – czyli nagrał o tym piosenkę.

kękę kia sportage
REKLAMA
REKLAMA

Sprawa „Kia kontra raper Kękę” rozgrzała internet i prawdopodobnie wszystkich pracowników firmy Kia Polska w czerwcu tego roku. O co chodziło? Pisaliśmy o tym. Raper skusił się w 2019 roku na nową Kię Sportage. Auto miało mu służyć do długich podróży na koncerty. To wymaga niezawodności. Niestety, z tym było gorzej. Powracające problemy z układem AdBlue były powodem wielu podróży lawetą i godzin spędzonych na poboczu albo w  serwisie.

Odpowiedź firmy Kia dolała oliwy do ognia

W skrócie: Kia ubolewała, że raper najpierw napisał głośnego posta na Facebooku – który momentalnie stał się bardzo popularny i szeroko udostępniany - a nie odezwał się bezpośrednio do centrali. „Producent w ten sposób zdaje się przyznawać, że nie istnieje żadna komunikacja miedzy ASO a centralą, a 6 razy ta sama kontrolka w pół roku, to za mało żeby zwrócić uwagę na problem” – skomentował to sam Piotr „Kękę” Siara w oświadczeniu przesłanym do nas.

Potem sprawa trochę ucichła. Kękę prawdopodobnie zamówił inne auto, oczywiście zupełnie innej marki. Wspomniał nawet na swoim profilu na FB, że auto od ostatniej naprawy przejechało bezawaryjnie 5 tys. km.

Czy to oznacza, że zostawił kwestię Kii w spokoju? Nic z tych rzeczy.

Oto nowa piosenka Kękę – Możesz mi

Co możesz? O kim mowa? Wysłuchanie utworu szybko rozwieje tajemnice. Oczywiście, artysta zaznacza na początku, że „Historia ukazana w tym utworze audiowizualnym jest fikcyjna. Wszelkie podobieństwa do osób lub podmiotów są całkowicie przypadkowe”. Piosenka jest przecież o kobiecie i nieszczęśliwej miłości, jak większość utworów audiowizualnych i nie tylko, tworzonych od początku świata. Mhm, oczywiście.

„Grubo” – taka myśl naszła mnie po wysłuchaniu piosenki

Zwłaszcza refren nie pozostawia już wyobraźni zbyt wiele i nawet najbardziej nieskupieni słuchacze chyba powinni się zorientować, o co tak naprawdę chodzi. Chociaż przecież wcale nie chodzi, wszelkie podobieństwa… i tak dalej!

REKLAMA

Czy to pierwszy diss na samochód i markę samochodową w historii polskiego hip hopu? Być może ktoś bardziej zaznajomiony z tym gatunkiem mnie uświadomi. Czy awarie Kii Sportage Kękę sprawią, że koreańska marka przejdzie do historii muzyki? Być może, ale chyba nie o takim rozgłosie firma marzyła. Może to początek „beefu”, czyli hiphopowego konfliktu, a w biurowcach Kii powstaje już rymowana odpowiedź. To by było jakieś.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA