REKLAMA

Ile rowerów możesz wrzucić na dach? Odpowiedzi są dwie

Jeśli chodzi o maksymalną liczbę rowerów, które można wrzucić na dach samochodu, to można udzielić na to pytanie dwóch odpowiedzi. Przy czym znaczenie będzie miała tylko jedna z nich.

Ile rowerów możesz wrzucić na dach? Odpowiedzi są dwie
REKLAMA

I nie, niestety odpowiedź główna nie brzmi: ile wlezie. O czym lepiej pamiętać przed wybraniem się na wakacyjny wyjazd z pełną rodziną ludzi i pełną rodziną rowerów.

REKLAMA

Ile rowerów można wrzucić na dach? Opcja dla posiadaczy włoskich samochodów

Czyli mowa tutaj o przypadku, kiedy planujemy zamontować rowery na bagażniku dachowym, ale nie planujemy nigdzie się poruszyć, bo auto i tak jest zepsute.

W tym jednym przypadku odpowiedź może faktycznie brzmieć: wszystkie, jakie tylko znajdziemy. Statyczna wytrzymałość dachu (a raczej kombinacji dachu z relingami) jest naprawdę przepotężna. Dowód? Wielokrotnie nocowałem we dwie osoby w namiocie dachowym umieszczonym na dachu auta. Sam namiot to przeważnie jakieś 60 kg, relingi też trochę ważą, a w bonusie było jeszcze jakieś 130 kg ludzi, bagaże i inne. Czyli mogę z doświadczenia zadeklarować, że 200 kg rowerów - lekko licząc - uda się utrzymać na dachu bez większych szkód.

Natomiast, jeśli mamy auto pochodzące z kraju, w którym inżynierowie projektują auta z wykorzystaniem nowoczesnych narzędzi, a nie rozgotowanego makaronu, i planujemy faktycznie gdzieś z tymi rowerami pojechać, to sprawa wygląda zupełnie inaczej.

Ile rowerów można wrzucić na dach? Musisz sprawdzić w dwóch miejscach.

A najlepiej to w trzech.

Pierwszym miejscem jest specyfikacja belek bagażnika bazowego, którym dysponujemy. I żeby długo nie szukać, to takie Thule Wingbar Edge według specyfikacji obsłuży do 75 kg, ale już Wingbar Evo - do 100 kg.

Drugim miejscem, do którego trzeba zajrzeć, jest specyfikacja naszego samochodu. Informacją, której poszukujemy, jest nośność dynamiczna dachu, która określa dokładnie to, ile bagażu można na niego wrzucić, żeby mieć podczas poruszania spokój, że nie stanie się nic złego. Jeśli nie wiemy, gdzie tego szukać, możemy zadzwonić do ASO albo podobnego punktu - pewnie w końcu uda nam się taką informację uzyskać. Bardzo przy tym prawdopodobne, że przy mniejszych samochodach nośność ta będzie się zawierać w przedziale 50-70 kg, a przy większych sięgnie 100 kg albo i więcej.

Trzecią rzeczą, którą należy sprawdzić - choć teoretycznie nie zmienia maksymalnej liczby rowerów, które wejdą na dach - jest ładowność samego bagażnika/uchwytu rowerowego, który planujemy wykorzystać. I znów, przykładowo, najtańszy Thule Freeride przyjmie rower o masie do 17 kg, natomiast ProRide - do 20 kg. Warto więc sprawdzić i ten parametr, choć to akurat powinniśmy zrobić jeszcze przed zakupem.

Czwartą rzeczą, którą wypadałoby zrobić, jest oczywiście zmierzenie szerokości belek i porównanie ich z szerokością uchwytów rowerowych.

Kiedy mamy już wszystko, trzeba siąść do kalkulatora.

Przyjmijmy, przykładowo, że nasz dach ma nośność dynamiczną na poziomie 50 kg. W takim układzie wspomniane wcześniej 75 czy 100 kg nie ma żadnego znaczenia, bo określa nośność belek, a nie dachu i same belki w żaden sposób nośności dachu nie poprawiają.

Na sam początek odejmujemy około 3 kg, bo tyle mniej więcej wynosi masa belek bagażnika dachowego. Zostaje 47 kg. Każdy uchwyt Freeride waży 3,5 kg, natomiast przeciętny rower waży 15 kg. Niestety nie przeszło w redakcji moje tłumaczenie, że przeciętny rower waży 8 kg, więc nie będę prowadził takich wyliczeń.

Wychodzi więc, że zestaw rower plus uchwyt dla tego roweru to ok. 18,5 kg, co sprawia, że na dach w takim przypadku zmieszczą się... dwa takie rowery. W przypadku nośności na poziomie 70 kg weszłyby 3 i bardzo, bardzo prawie 4. Przy "setce" dopuszczalnego obciążenia - i bagażniku z odpowiednio wysokim limitem - możemy natomiast liczyć na 5 takich zestawów (o ile zmieszczą się na szerokość) i jeszcze nam zostanie.

Gdyby natomiast przyjąć, że rowery, które chcemy wozić, mają po 10 kg, czyli 13,5 kg w całym pakiecie z uchwytem, to wtedy dla 50 kg mamy 3 rowery, natomiast od 70 kg w górę - 4 i więcej, więc ogranicza nas głównie maksymalna wytrzymałość bagażnika bazowego i... szerokość belek, na których montujemy uchwyty.

To jest się o co martwić, czy nie?

W większości przypadków - niespecjalnie. O ile nie mamy dachu o nośności 50 kg oraz rowerów, które "od sztuki" ważą po 20 kg - zmieszczenie 3 czy czasem nawet 4 rowerów nie powinno stanowić najmniejszego problemu.

Warto jednak przed zakupem dokładnie sprawdzić, jaką nośność ma nasz dach, a potem sprawdzić a) ile ważą nasze rowery z uchwytami oraz b) ile jest w stanie udźwignąć nasz bagażnik dachowy.

REKLAMA

Potem zostaje już tylko ruszyć w trasę, mając w głowie świadomość, że bujające się rowery na dachu są najlepszym odstraszaczem na ludzi, którzy w innych okolicznościach jechaliby 5 cm za nami.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-21T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T18:22:34+02:00
Aktualizacja: 2025-06-19T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-19T13:27:28+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T10:07:49+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T13:53:06+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T21:07:03+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA