REKLAMA

Aktualizacja Gran Turismo 7 zmieniła grę w symulator życia. Nie masz kasy - masz pod górkę

Gran Turismo 7 to najlepsze co mnie spotkało w ostatnich dniach. I jednocześnie najgorsze, bo już wiem, że długo sobie nie pogram.

Gran Turismo 7 cena
REKLAMA
REKLAMA

Żeby było jasne – to nie jest recenzja. Jeśli chcecie poczytać o wrażeniach z obcowaniem z kolejną odsłoną legendarnego symulatora jazdy, to zapraszam do recenzji Szymona Radzewicza na spidersweb.pl. Tekst Szymona rozwieje wątpliwości tych, którzy jeszcze się zastanawiali, czy wysupłać trzy stówki na siódmą część Gran Turismo. Ja wątpliwości nie miałem i cyfrowa wersja gry już od jakiegoś czasu siedzi sobie w mojej konsoli. Jestem fanem serii, więc jak zwykle zachwyca mnie wszystko. Ostatnio łapę się na tym, że więcej czasu spędzam na czytaniu opisów samochodów, które są szczegółowo zaprezentowane w grze, niż na samym jeżdżeniu. To tytuł bez zbędnych fajerwerków, skoncentrowany na samochodach, na jeździe z zachowaniem wszelkich wyścigowych reguł i podporządkowany prawom fizyki. No, może poza fizyką zniszczeń, bo wciąż nie da się skasować auta, ale to zaznajomionych z serią pewnie dziwić nie będzie.

Gran Turismo 7 cena

Za to można się zdziwić ostatnimi posunięciami twórców

W weekend wpadła nowa aktualizacja, która mocno zniechęciła mnie do spędzania wieczorów z konsolą. Update 1.08 znacząco obciął wynagrodzenia za ukończenie kolejnych mistrzostw. Nie jest tajemnicą, że w Gran Turismo jeździ się dla chwały i własnej przyjemności, ale i dla pieniędzy, za które kupuje się kolejne wozy, albo modyfikuje już posiadane. Tymczasem, gdy wczoraj odpaliłem konsolę, okazało się, że zarabiał będę znacznie mniej. Oto kilka przykładów zmian:

World Rally Challenge: Alsace Village: 50,000 Cr –> 30,000 Cr

Dirt Champions: Fisherman’s Ranch: 65,000 Cr –> 30,000 Cr

GT Cup Gr. 4: HIgh-Speed Ring: 65,000 Cr –> 35,000 Cr

Clubman Cup Plus: Goodwood: 35,000 Cr –> 12,000 Cr

American Clubman Cup 700: Special Stage Route X: 30,000 Cr –> 15,000 Cr

Jeszcze mniej zarabia się nawet na imprezach, w których z założenia zarabiało się niewiele, np.:

American FR Challenge 550: Weathertech Raceway Laguna Seca: 15,000 Cr –> 10,000 Cr

American FR Challenge 550: Willow Springs Raceway: 15,000 Cr –> 10,000 Cr

Dlaczego tak? Żeby było jak w życiu

Przynajmniej taką linię przyjęli twórcy. Kazunori Yamauchi w wyjaśnieniu dotyczącym ostatniej aktualizacji przyznał, że zależało mu na podkreśleniu wyjątkowości i prawdziwej wartości każdego pojazdu, dlatego ich ceny i dostępność mają korespondować z rzeczywistą ceną i dostępnością.

I z jednej strony to wspaniały pomysł, bo faktycznie, żeby zarobić na porządny wóz, to w życiu trzeba się narobić. I w grze też. Tyle że niektórzy z nas kupują gry właśnie po to, by spróbować w nich samochodów, na spróbowanie których w realu szanse mają bardzo niewielkie. Tymczasem np. taki McLaren F1 w Gran Turismo 7 kosztuje 18 500 000 Cr. Osiemnaście i pół miliona, można sobie szybko policzyć, ile trzeba jeździć, żeby zarobić na takie auto.

Oczywiście można iść na skróty i jak to w życiu – bogaci mają łatwiej

Mogą sobie po prostu wymienić własną walutę na walutę z gry. I wygląda na to, że to właśnie tu ukryła się prawdziwa intencja twórców – chcą zachęcić graczy, żeby w grze, którą już kupili, zaczęli wydawać dodatkowe pieniądze. Zamiast ciułać na kolejne auta, przejeżdżając kolejne wyścigi, mogą po prostu kupić sobie tamtejszą walutę. W najkorzystniejszym wariancie 2 miliony kredytów kosztują 89 zł. Żeby stać się właścicielem McLarena F1, wystarczy więc kupić 10 takich pakietów, czyli wydać 890 zł. 890 prawdziwych złotówek na zakup wirtualnego auta w grze, na którą wydało się już co najmniej 300 zł.

REKLAMA
Gran Turismo 7 cena

I oczywiście pretensję mogę mieć tylko do siebie – gdybym wcześniej wstawał i ciężej pracował, to bym być może tych 890 zł specjalnie nie odczuł. A tak – jak w życiu, McLarenem F1 sobie nie pojeżdżę. Ale przynajmniej mogę sobie go w grze pooglądać i o nim poczytać. Za to w grze nazbieram sobie na Civika. I to nawet fajniejszego niż w życiu, bo w Gran Turismo 7 wsiądę w wersję Type R.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA