REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Ford pokazał buty, do których nie można włożyć nóg. Ten pickup szuka sławy

Ford F-150 Lightning SuperTruck to popis możliwości inżynierów w kategorii „najbardziej absurdalny pickup”. Jego zadaniem jest bardzo szybkie wjechanie pod górkę. Nie byle jaką.

29.05.2024
18:54
Pickup z wielkim spojlerem - oto, czego tak naprawdę potrzebuje świat
REKLAMA

Pikes Peak to szalony wyścig pod górę. Tak najkrócej można opisać to wydarzenie, które odbywa się w amerykańskim Kolorado od ponad stu lat. Dwudziestokilometrowa trasa rozsławiła Audi, Peugeoty czy Suzuki, a ostatnio spore sukcesy odnosiły tam elektryczne Volkswageny. Na linii startu znajdowali się tacy kierowcy, jak Sebastian Loeb, Ari Vatanen czy Michele Mouton. Charakterystycznym elementem samochodów przygotowanych do wspinaczki jest wielki spojler.

REKLAMA

Taki, jaki ma Ford F-150 Lightning SuperTruck

Ford F-150 Lightning to elektryczny pickup o szalonej mocy. Jego zadaniem jest przekonanie potężnych Amerykanów o czerwonym karku, którzy na śniadanie spożywają osiemnaście kilogramów wołowiny, że auta na prąd nie kopią. Jak idzie? Chyba trochę poniżej oczekiwań, ale Ford nie ustaje w wysiłkach, by Lightning sprzedawał się równie dobrze, jak jeździ (sprawdzałem, to wiem - jest emocjonująco).

Jednym z elementów promocji jest prezentacja prototypu o nazwie F-150 Lightning SuperTruck. „Super ciężarówka”, czy raczej „super pickup” został właśnie pokazany na filmiku zapowiadającym, opublikowanym przez markę Ford i na kilku trochę zbyt artystycznych zdjęciach. Jeszcze nie widać go w całej okazałości, ale najważniejszy element już się pokazał. Mowa właśnie o spojlerze.

Pickup ze spojlerem?!

Tak, to brzmi jak tytuł rozdziału z książki „Najbardziej Absurdalne Pomysły w Dziejach”, tuż obok "Buty, do których nie można włożyć nóg" i "Pomidor z drewna". Takiego wydawnictwa co prawda nie ma, ale nie przeszkodziło mi to w tym, by je zmyślić. Zadaniem pickupa jest przecież wożenie towarów. Zajęcie paki spojlerem to bezsens. Wiadomo jednak, że świat prototypów rządzi się swoimi prawami, zwłaszcza gdy mówimy o aucie mającym po prostu robić wrażenie.

F-150 Lightning SuperTruck nie trafi (co za zaskoczenie!) do produkcji seryjnej. Zapowiada jednak auto, które może wziąć udział w Pikes Peak. Po co? Po to, żebyśmy o tym mówili - to po pierwsze. Ale ważną zaletą wyścigu jest też okazja na dopracowanie różnych rozwiązań i sprawdzenie ich w warunkach wyczynowych, a nie tylko na ekranie komputera. Mówiąc prościej - górska wspinaczka może posłużyć do dopracowania np. systemów odzysku energii albo chłodzenia akumulatorów, czyli naprawdę ważnych elementów auta elektrycznego.

ford f150 lightning supertruck
REKLAMA

Ford wkrótce ujawni więcej szczegółów

Najbardziej interesuje mnie to, jak w całej okazałości ma wyglądać F-150 ze spojlerem. Może to początek nowej mody w tuningu? Świat, w którym gust amerykańskich farmerów spotyka się z upodobaniami fanów Hondy i tuningu w stylu „rice” chyba nie byłby zbyt dobrym miejscem do życia.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA