MG HS wjechało z hybrydą. Sprawdziliśmy rywali. 130 tys. zł i możesz iść do salonu
Rodzinny SUV, ale taki, żeby był oszczędny i nie kosztował fortuny - czy da się znaleźć coś takiego? Oto najtańsze hybrydowe SUV-y, które można kupić w Polsce i nikt nie pomyli ich z przerośniętymi kompaktami.

Ok, może nie są to absolutnie największe auta na rynku, ale na poniższej liście znalazły się nawet modele, które prawie-prawie dostały się do klubu "4,7 m długości". Przyjmijmy jednak, że rozsądny rodzinny SUV powinien mieć minimum 4,5 m, do tego dorzućmy obowiązkowy napęd hybrydowy - ale pełny, a nie jakieś udawane mildy - i zobaczmy, co nam z tego wyjdzie:
Dacia Bigster - 124 000 zł

Nie jest to wprawdzie największy SUV w tym zestawieniu, ale jeśli za kryterium rozmiarowe przyjmiemy "Więcej niż 4,5 m", to powiększony Duster zajmuje zaszczytne pierwsze miejsce. 4,57 m długości i 2,7 m między osiami też nie jest jakiś przesadnie skromnym wynikiem, więc jak najbardziej trzeba ten model brać pod uwagę.
Co znajdziemy tutaj pod maską? 4-cylindrową jednostkę 1.8, generującą 107 KM, łączoną z silnikiem elektrycznym o mocy 50 KM. Systemowa moc takiego układu to 155 KM, a całość łączona jest oczywiście z przekładnią automatyczną. Sprint do setki zajmie niezbyt inspirujące 9,7 s, ale w zamian mamy dostać teoretyczne spalanie na poziomie 4,6 l.
Żeby móc w ogóle zamówić odmianę 155 KM, niezbędnej jest pominięcie najtańszej wersji wyposażenia i zdecydowanie się co najmniej na Expression. Jest to o tyle dobry ruch, że w standardzie dostaniemy m.in. automatyczną klimatyzację dwustreową, system multimedialny z 10-calowym ekranem, kierownicę wykończoną skórą ekologiczną, elektrycznie składane i regulowane lusterka, kamerę cofania, elektryczne szyby z przodu i z tyłu, fotel kierowcy z regulacją podparcia odcinka lędźwiowego, pakiet systemów bezpieczeństwa, tempomat i relingi dachowe. Jeśli dopłacimy do wersji Extreme (132 700 zł) dostaniemy też m.in. dach panoramiczny czy modułowe relingi dachowe.
Renault Arkana - 124 900 zł

Wybór zdecydowanie mniej praktyczny niż Bigster, ale wizualnie - dużo ciekawszy. Auto też łapie się rozmiarowo do zestawienia, mając 4,57 m długości i 2,72 m między osiami.
Do napędu wykorzystano tutaj silnik spalinowy o pojemności 1,6 l, generujący ok. 94 KM i wspomagany jednostka elektryczną o mocy niecałych 50 KM. Sumarycznie dostajemy więc mniej niż w Dacii (145 KM), a i samo auto jest w sprincie do setki jeszcze wolniejsze (10,8 s).
Renault nie szalało też przesadnie z wyposażeniem, aczkolwiek warto wspomnieć o adaptacyjnym tempomacie, kamerze cofania, reflektorami full LED, automatycznej klimatyzacji czy podwójnej podłodze bagażnika. Niestety takie dodatki jak podgrzewane przednie fotele, ich elektryczna regulacja, podgrzewana kierownica czy 19-calowe felgi wymagają już dopłaty do odmiany esprit Alpine, co oznacza już wydatek na poziomie 150 tys. zł.
Z drugiej strony - to chyba jedyny SUV w tym zestawieniu, który nie wygląda jak każdy inny, więc zawsze jakiś plus.
MG HS - 128 900 zł

Najnowszy przedstawicie tego segmnetu - przynajmniej w wydaniu hybrydowym - do tego od razu startujący w cenie, która stawia go w ścisłej czołówce rankingu.
Na początek sprawdźmy, czy to jest duże auto. 4,67 m długości, 2,77 m między osiami, 1,66 m wysokości i 1,89 m szerokości. Wniosek: tak, całkiem sporawe, wątpliwości raczej brak.
Za napęd w tym przypadku służy połączenie silnika benzynowego o pojemności skokowej 1.5 (143 KM) z silnikiem elektrycznym o mocy 198 KM. Łącznie taki układ daje kierowcy 224 KM, pozwalając rozpędzi się do setki w 7,9 s i obiecując spalanie na poziomie 5,5 l - oczywiście w teorii.
Wersje wyposażenia są dwie - Excite i Exclusive (139 900 zł), przy czym już podstawowa jest całkiem dobrze wyposażona. W standardzie dostajemy m.in. reflektory LED, pakiet systemów bezpieczeństwa, adaptacyjny tempomat, jednostrefową klimatyzację automatyczną, elektrycznie sterowane szyby z przodu i z tyłu, 4 porty USB, 6 głośników, Bluetooth, Android Auto i CarPlay, kierownicę obszytą skórą, tylne czujniki parkowania, kamerę cofania, fotel kierowcy z elektryczną regulacją oraz felgi 19".
Droższa odmiana dorzuca do tego lusterka zewnętrzne z pamięcią ustawień, podgrzewae przednie fotele, tapicerkę z imitacji skóry, fotel pasażera z elektryczną regulacją i fotel kierowcy z pamięcią oraz regulacją podparcia odcinka lędźwiowego, 8 głośników, bezprzewodową ładowarkę i dwustrefową klimatyzację.
Ciekawostka: gdyby szukać rozmiarowo-hybrydowej alternatywy dla MG HS, to cenowo musielibyśmy zawędrować... w okolice 180 tys. zł.
Hyundai Tucson - 152 900 zł

I tak, żeby dostać się do kolejnego miejsca, musieliśmy zrobić dość duży skok cenowy. Najtańszy - cennikowo - hybrydowy Tucson kosztuje już prawie 153 tys. zł. Jednocześnie rozmiarowo zmieścił się na liście o włos - o ile ten włos miał 10 mm, bo długość nadwozia Tucsona to równe 4,51 m (i 2,68 m między osiami).
Napęd? Benzynowe 1.6 o mocy 160 KM, ale po połączeniu z silnikiem elektrycznym dostajemy tutaj 215 KM, co pozwoli nam rozpędzić się do setki w sensowne 8,2 s. Spalanie ma natomiast mieścić się w granicach 5,6 - 6,1 l.
Wyposażenie w wersji podstawowej obejmuje m.in. reflektory LED, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka zewnętrzne, felgi 17", fotel kierowcy z regulacją wysokości (ale pasażera już nie), przednie fotele podgrzewane, elektrycznie sterowane szyby, kierownicę obszytą skórą, klimatyzację dwustrefową, komputer pokładowy z malutkim wyświetlaczem, tempomat, ekran 12,3" obsługujący CarPlay i Android Auto, bezkluczowykowy dostęp i czerwony lakier.
Kia Sportage - 153 900 zł

Jeszcze nie ta najnowsza, ale dalej nowa - rok modelowy 2025, rok produkcji 2025. Rozmiarowo jest oczywiście podobnie do Tucsona, niemal idealny jest też cały układ napędowy (choć koni jest 210).
Ciekawostką jest natomiast fakt, że o ile za Tucsona Hybrid z napędem 4WD trzeba zapłacić co najmniej 178 900 zł, o tyle cennik Kii przewiduję wariant 1.6 T-GDI 210 KM 6 AT AWD w cenie 162 900 zł. Jednocześnie auto w wydaniu hybrydowym dostępne jest od co najmniej wersji L, co oznacza m.in. przyciemniane szyby tylne, podgrzewane fotele z przodu i kierownicę, aktywny tempomat i 19-calowe felgi.
Na plus Sportage można też jako tako zaliczyć odrobinę dłuższe nadwozie (4,52 m) - jeśli to dla kogoś zaleta - aczkolwiek rozstaw osi jest dokładnie taki sam (2,68 m). Setka na zegarach pojawi się natomiat albo po 8,4 s (FWD), albo po 8,7 s (AWD).