REKLAMA

Sprawiedliwość dziejowa: Niemcy w Dacii płacą ekstra za wyposażenie, które Polacy dostają w serii

Superspecjalny pakiet do Dustera ma dopieścić klientów za granicą i skłonić ich do szybszego podjęcia decyzji zakupowej, a faktycznie chodzi głównie o uproszczenie procesu produkcji.

Dacia Duster – Europa dostała wersję Prestige+, Polacy – nie
REKLAMA
REKLAMA

Dacia poinformowała dziś o wielkim powodzeniu specjalnego pakietu UP&GO przygotowanego na rynki Niemiec, Francji, Włoch i Hiszpanii. Postanowiłem sprawdzić jak bardzo są uprzywilejowani tamtejsi klienci kupujący Dusterka w porównaniu z kupującymi u nas. I widzę, że jest tak:

Dacia Duster konfigurator

Niemcy mogą kupić Dacię Duster w odmianie Prestige+

Pierwsza myśl – no ładnie, u nas takiej w ogóle nie ma. Bezkluczykowy dostęp do auta, zestaw 4 kamer do obserwowania otoczenia, nawigacja i podgrzewane przednie fotele – wszystko to za 500 euro czyli jakieś 2300 zł, co daje w efekcie kwotę 16 790 euro, czyli 77 600 zł. Brzmi dobrze, pobiegłem więc zobaczyć jak sytuacja wygląda u nas. I wychodzi że:

W Polsce wciąż nie kupimy Dacii Duster Prestige+

Ale to wcale nie powinien być powód do zmartwień, bo mamy wersję SL Extreme, która kosztuje 75 700 zł i 3/4 ze wspaniałego, europejskiego pakietu ma na liście wyposażenia standardowego. Żeby dogonić wyposażenie egzemplarzy z pakietem UP&GO wystarczy dołożyć 700 zł na podgrzewane przednie fotele. Swoją drogą – to straszne, że to element, który nawet w tej wersji wymaga dopłaty. Na pocieszenie mamy jeszcze tapicerkę tkaninową z elementami ze skóry ekologicznej oraz pomarańczowe przeszycia – w UP&GO ich nie uświadczą.

Dacia Duster konfigurator

To po co w ogóle jest ten pakiet?

REKLAMA

Jak łatwo się domyślić, to tylko taki chłyt materkindody. Z informacji prasowej wynika, że ten zestaw ma ułatwić klientom podjęcie decyzji zakupowej i przyspieszyć dostarczenie auta. Z UP&GO Duster ma wszystko co może mieć – dokupić można jeszcze tylko dojazdowe koło zapasowe, ale to akcesorium, które można dorzucić już w salonie. Tak naprawdę chodzi więc o to, że klient wybiera tylko wersję i kolor, a Dacia może śmiało produkować samochody na stock, bez obawy, ze ktoś może wybrać auto z nawigacją, ale bez zestawu kamer, albo z grzanymi stołkami, ale bez bezkluczykowego dostępu.

W Polsce klient wchodząc do salonu po Dustera SL Extreme może poczuć się jak statystyczny klient BMW, który podobno zamawia auto mówiąc „ten, z wszystkim, czarny”. I w Dacii oprócz lakieru będzie musiał dopłacić ekstra tylko 700 zł za podgrzewane siedzenia. O ile w ogóle wybierze taką wersję, bo być może jak Brytyjczycy pozostanie przy tym, co naprawdę ważne.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA