REKLAMA

A gdyby Chińczycy kupili fabryki w Europie i zaczęli robić auta u nas? Spokojnie, to już blisko

Great Wall Motors chce kupić hiszpańską fabrykę Nissana. Bienvenidos, amigos chinos!

A gdyby Chińczycy kupili fabrykę samochodów w Europie? Już wkrótce...
REKLAMA
REKLAMA

Nissan w swoich rozbudowanych planach restrukturyzacji, optymalizacji kosztów i innych tego typu korpopotworności zapowiedział zamknięcie rozlicznych fabryk, w tym tej hiszpańskiej, w okolicach Barcelony. Tak naprawdę jest to zespół trzech fabryk – dwóch małych i jednej ogromnej. Te dwie mniejsze mają trafić do producenta elektrycznych skuterów Silence i elektrycznych ciężarówek Volta. W tej sprawie trwają na razie negocjacje. Zainteresowanie największą z fabryk wyraził Great Wall Motors. To taki chiński producent samochodów, który wytwarza auta co najmniej tak atrakcyjne wizualnie jak Nissan.

Pickup od Great Wall - model Pao
Aktualny Nissan Navara (D23)

Byłaby to pewnego rodzaju nowa jakość, żeby Chińczycy kupili europejską fabrykę. Oczywiście produkują już Volvo w Szwecji (Geely Cars), ale to nadal jest auto pod europejską, a nie chińską marką. To byłby bardzo ciekawy ruch, który pozwoliłby Chińczykom skuteczniej atakować rynek europejski, pozbywając się 10-procentowego cła na auta importowane spoza UE. Zresztą Europejczyków udało się już skutecznie przekonać do najróżniejszych chińskich marek, jak Huawei czy Xiaomi, więc kwestią dobrego marketingu i dobrych cen jest, żeby przekonali się też do samochodów. Wprawdzie na spalinowe już się Chińczycy w Europie nie załapią, ale mogą zalać nas elektrycznymi. Zaczęli już z Norwegią.

Tak czy inaczej, pracę straci ok. 1600 osób

To nieco ponad połowa aktualnego składu osobowego. Reszta wynegocjowała sobie (za sprawą związków zawodowych) przeniesienie do innych zakładów lub wcześniejsze emerytury. Fabryka Nissana w okolicach Barcelony już od dawna i tak nie produkowała niczego ciekawego. Składano tam busika NV200 (już go nie ma), pick-upa Navarę i do pewnego momentu także Pathfindera i dostawczego Primastara czyli Renault Trafic. Druga fabryka Nissana w Avila wytwarza jeszcze te kanciaste małe ciężarówki Cabstar/Atleon. Ciekawostka, że teraz, gdy fabrykę chcą przejąć Chińczycy, w wielu osobach budzi to oburzenie na zasadzie „ale jak to, znowu Chińczycy”? Nikt jednak nie protestował, gdy zdychające fabryki Ebro przejął Nissan i coś z nimi zrobił, nikt nie protestował też, gdy swoje fabryki w Europie budowała Toyota, a potem producenci koreańscy w postaci Kii i Hyundaia. Byłbym zapomniał o Daewoo-FSO...

REKLAMA

Oczywiście ja jestem za tym, żeby Chińczycy kupili tę fabrykę

Może wtedy auta tam produkowane zaczną w końcu mieć jakąś jakość. Dotychczasowe produkcje Nissan Iberica miewały swoje problemy. Pozdrawiam z tej strony wszystkich właścicieli Nissana Navary D40.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA