Wiadomości

Z zakazem fotografowania obiektów wojskowych i infrastruktury krytycznej nie ma co dyskutować. Ale wprowadzanie przepisów w taki sposób, że los kierowcy zależy od humoru policjanta, to już wstyd.

Slate Auto – tak nazywa się firma motoryzacyjna, której inwestorem jest Jeff Bezos. Założono ją w 2022 r., ale niedawno zapowiedziano, że pierwszy pojazd trafi do produkcji już za rok.

Obowiązujący w USA system „CAFE footprint” uzależnia normę emisji danego pojazdu od powierzchni przezeń zajmowanej. To oznacza, że opłaca się robić auta jak największe, bo wtedy niespecjalnie trzeba przejmować się ile palą.

Co przychodzi wam do głowy, gdy pomyślicie o kwadratowym samochodzie? Wymienię kilka propozycji, a sekcję komentarzy pozostawię do waszej dyspozycji.

Jeżeli na widok kolejnego SUV-a dostajesz lekkich mdłości, oferta marki JAC może podziałać jak herbata z imbirem.

„Viva la vida loca” to hiszpańskie wyrażenie, które można przetłumaczyć jako „Niech żyje szalone życie”. Takie określenie idealnie pasuje nowego Volkswagena Lavida Pro.

Gdybym miał trochę więcej empatii, to właśnie biegłbym do najbliższego salonu Hyundaia i podpisywał umowę na korzystne finansowanie Ioniq 5 N, albo chociaż na dwa Instery. Nie kupujecie elektrycznych aut od firmy Hyundai i zaczyna być to problemem.

Przerażaniem napełniają mnie niektórzy użytkownicy rowerów elektrycznych i tym podobnych wynalazków. Policja chyba też się boi, bo ostro się za nich wzięła.

Udałem się anonimowo do salonu Stellantis & You w Warszawie, gdzie niewielki fragment powierzchni zajmuje mikrosalon Leapmotor mający w ofercie dwa elektryczne modele: T03 i C10. Obejrzałem i zmacałem obydwa, udając zainteresowanego klienta.

Tego jeszcze nie grali – przynajmniej na taką skalę. Mężczyzna z Bangladeszu miał trzy podrobione prawa jazdy.

To nie jest żart. Stacje paliw odmawiają podawania aktualnych cen drogą telefoniczną. Przyjedź, zobacz, kup. Ale czy w każdej sieci tak jest? Sprawdziłem.

Przykład leciwego BMW i3 pokazuje, że w przyszłości wiele elektrycznych samochodów może dostać drugie życie. Wszystko dzięki takiemu akumulatorowi.

Z Japonii nadchodzą przykre wieści. Ten tubalny, barytonowy dźwięk silnika bokser niezawodnie kojarzony z samochodami marki Subaru przejdzie do przeszłości, oddając pałeczkę elektrycznej ciszy.

Co tu się odjaniepawla? Ford w Europie i USA od lat udaje, że sedany nie istnieją, skupiając się na SUV-ach i pickupach (no, Mustang się nie liczy – ten ma wolność wyboru). A tu nagle – prototyp Mondeo w Ameryce. I to nie byle jaki, tylko ewidentnie odświeżona chińska wersja, która postanowiła zrobić sobie wycieczkę za ocean.

Moda na retro na dobre rozgościła się wśród producentów aut. Hyundai akurat robi nowego sedana i on... wygląda jak Polonez. Ciekawe, czy zrobi to, co nie udało się polskiemu pierwowzorowi - podbije świat.

Ceny paliw to temat gorący jak kamienie w saunie, ale tak gorącej ceny za litr jeszcze nie widzieliście.

Genialne rozwiązanie: przejechałeś dwa kilometry, a licznik twierdzi, że trzy. Tym sposobem o wiele szybciej dojedziesz do limitu przebiegu, po którym gwarancja przestaje obowiązywać. Szykuje się ciekawa sprawa w amerykańskim sądzie.

Taki scenariusz jest możliwy, wszystko przez tzw. Data Act. To rozporządzenie wydane przez Unię Europejską, które ma normować zasady rozpowszechniania danych przez ich posiadaczy i użytkowników. Grupą, która może niespodziewanie ucierpieć wskutek jego wejścia w życie, są mechanicy samochodowi i ich klienci.

Renault i Geely pracują nad technologią przerabiania samochodów na hybrydowe. Tyle że bazą wcale nie są modele z silnikami spalinowymi.

Nowy film w kampanii prezydenckiej przedstawia żonę lidera sondaży, która wyładowuje kwiaty z samochodu. Samochód wydaje się blokować chodnik w poprzek, zatem na Twitterze już zdążono to wytknąć. Tyle, że to wcale nie musi tak być.