REKLAMA

Autokar nieudolnie zmienia pas ruchu. BMW skacze w przepaść, bo boi się upadku

Obejrzałem na kanale Stop Cham nagranie pt. Kolizja z autokarem i konfrontacja. To kolizja, której na pewno dało się uniknąć.

stop cham autokar
REKLAMA

Nagranie rozpoczyna się od fragmentu, w którym autokar próbuje zmienić pas z prawego na lewy. Robi to w niebezpieczny sposób, zupełnie jakby nie widział samochodów jadących lewym pasem. W pierwszym momencie pomyślałem, że być może czerwone Volvo schowało się w martwym punkcie kierowcy autokaru, ale przecież tuż za nim jedzie Toyota, która z pewnością była widoczna. Jest niebezpiecznie.

REKLAMA

Autokar kontra BMW

Całą sytuację obserwuje kierowca BMW E46, jadący za autokarem, który na widok tego manewru także postanawia wyprzedzić autokar. W opisie filmu twierdzi: „Uznałem, że nie jest zbyt bezpieczną opcją jazda za tym autokarem, więc zdecydowałem się wyprzedzić go jak najszybciej”.

Po przeczytaniu tych słów obejrzałem nagranie jeszcze raz. W moim odczuciu zachowanie kierowcy przypomina reakcję osoby, która ma lęk wysokości, stoi na krawędzi przepaści i postanawia skoczyć, by już więcej nie bać się upadku.

Następnie widzimy, że autokar nie ustępuje, kierowca BMW również nie rezygnuje i dochodzi do kolizji.

Potem akcja przenosi się na oddalony o kilkadziesiąt kilometrów parking, gdzie dochodzi do konfrontacji między panami. Dyskusję można wysłuchać na nagraniu, ale jej finał znajduje się dopiero w opisie pod filmem. Czytamy tam, że „spisaliśmy oświadczenie”. Gdybym nie był spóźniony na spotkanie, definitywnie wezwałbym policję, ponieważ odniosłem wrażenie, że człowiek ten jest pod wpływem jakiejś substancji…

REKLAMA

No dobrze, skoro autor nagrania (i jednocześnie poszkodowany) może pisać o tym, „jakie odniósł wrażenie”, to ja także tak napiszę. Bo moim wrażeniem jest, że jego zachowanie było wręcz proszeniem się o kłopoty – wprawdzie zgodne z przepisami, ale jednak ryzykowne. Można się też zastanawiać, czy kierowca BMW zrobił wszystko, by uniknąć kolizji, do czego jest zobowiązany.

Moim zdaniem, widząc, że autokar ma problemy z wyprzedzaniem i usilnie próbuje zmienić pas, kierowca BMW powinien pozwolić mu wykonać manewr – być może nawet „zabezpieczając jego tyły”. To byłoby zachowanie odpowiedzialne, i tak właśnie ja bym postąpił. Zamiast tego nagrywający zmienił pas i wjechał wprost w kłopoty. Dobra znajomość przepisów, ale brak instynktu samozachowawczego – a niestety, bezpieczna jazda wymaga obu tych rzeczy. Tym razem na szczęście ucierpiała jedynie estetyka. Oby podobnie groźne sytuacje zawsze kończyły się tak niewielkimi konsekwencjami.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-02T16:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-02T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-01T15:54:22+02:00
Aktualizacja: 2025-08-01T10:18:15+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T19:30:32+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T16:03:39+02:00
Aktualizacja: 2025-07-31T13:41:50+02:00
Aktualizacja: 2025-07-30T15:20:03+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA