Wstyd mi, ale muszę przyznać, że RS Q3 Sportback naprawdę mi się podoba
Audi wprowadza na rynek najmocniejszą odmianę modelu Q3 i Q3 Sportback. To będzie fajna zabawka!
Znacie określenie guilty pleasure? To coś, co sprawia Ci przyjemność, ale nie jesteś z tego dumny. Oglądanie Klanu, jedzenie pizzy z ananasem, czytywanie Pudelka itp. Ja do tej listy dopisuję dziś nowe Audi Q3 RS Sportback. Niech to dunder świśnie, ależ to fajne!
Niby SUV, a fajny
Te szczudlate auta, do których trzeba się wspinać, i w których siedzi się jak na krześle, zupełnie nie robią na mnie wrażenia. Na mojej liście „samochodów, które mógłbym mieć” nie było dotąd ani jednego. Ale RS Q3 Sportback wpisuję bez wahania.
Audi RS Q3 - napęd
Słyszeliście kiedyś jak gada silnik w RS 3 Sportback? Jego 2.5 TFSI z pięcioma (!) cylindrami odpalanymi w kolejności 1-2-4-5-3 gada, nie przymierzając, jak V10 Lamborghini Huracana. No dobra, jak namiastka V10. Gardłowo, nisko, groźnie. To samo TFSI pracuje pod maską RS Q3. I jeśli gada podobnie, to mógłbym mieć wersję bez sprzętu audio, zamiast za niego zapłaciłbym za wydech RS sport.
W nowym RS Q3 2.5 TFSI ma 400 KM mocy i 480 Nm momentu obrotowego. Skrzynia S tronic wykorzystuje napęd quattro do przerzucania ich na wszystkie koła. W efekcie RS-ka startuje do 100 km/h w 4,5 s i rozpędza się do 250 (standard) albo 280 km/h (opcja). Według danych producenta pali przy tym średnio 8,9 l/100 km. W to akurat nie uwierzę, choć patrząc na RS 7 - nawet mocny silnik nie musi palić jakoś szczególnie dużo.
Audi RS Q3 Sportback - wygląd
Wiem, to temat dyskusyjny, jak napisałem, że Q3 Sportback to pierwszy SUV-coupe (sic!), którego wygląd nie wypala oczu, to połowa komentarzy była o tym, że jednak wypala. No nic nie poradzę - mi nie wypala. W RS Q3 Sportback podoba mi się ten wielki czarny grill i duże wloty powietrza, pasują mi nadkola napompowane jeszcze bardziej niż zwykłym Q3 Sportbacku. A wybierając między Sportbackiem, a po prostu RS Q3, bo i ono ma dzisiaj premierę, stawiam na tego pierwszego, bo podoba mi się jego bardziej opływowa sylwetka. W połączeniu z 20-, a najlepiej 21-calowymi obręczami i jakimś dzikim kolorem, po prostu robi robotę.
Audi RS Q3 Sportback - wnętrze
Jakość przeboleję tę nieszczęsną klamkę. I mam nadzieję, że zielony znaczek quattro na konsoli to nie element wyposażenia obowiązkowego. Ale fotele w RS-ach zawsze były grzechu warte. Jeśli ten w RS Q3 utrzyma poziom - nada się i na długie wycieczki i zabawę na krętych górskich drogach.
Zasadniczo w RS Q3 póki co pasuje mi wszystko.
Niestety nie raz miałem tak, że po spotkaniu z samochodem, po którym wiele sobie obiecywałem, czar pryska. Mam nadzieję, że w tym przypadku nie będzie tak źle. Choć cena startująca z poziomu 63 500 euro, czyli niecałych 280 tys. zł, jak na kompaktowego SUV-a jest dość zaporowa. Pewnie naprawdę fajny set będzie kosztował bliżej 350 tys. zł. Ale co tam, na liście może sobie powisieć.