REKLAMA

Elektryczny Aston Martin Rapide E oficjalnie. Ponad 600 KM i tylko 155 egzemplarzy

Trochę to trwało, ale Aston Martin w końcu dotrzymał słowa. Tak wyglada finalna, produkcyjna wersja elektrycznego Rapide E. 

aston martin rapide e
REKLAMA
REKLAMA

O elektrycznym samochodzie od Astona Martina mówiło się od lat. Pierwsze plotki pojawiły się już w 2015 r., ale dopiero w 2017 r. potwierdzono te informacje, ujawniając przy okazji garść szkiców. Zapowiedziano też, że wersja ostateczna trafi do produkcji w 2019 r. I ten moment właśnie nastał.

Oto Aston Martin Rapide E.

Niestety trafi wyłącznie do wybranych, i nie chodzi tutaj wyłącznie o cenę, której do publicznej wiadomości nie podano. Cała produkcja Rapide E będzie ograniczona do zaledwie 155 egzemplarzy, co oznacza, że prawdopodobnie trzeba się będzie pospieszyć. Gdyby ktoś miał ochotę na taki zakup, to zamówienia przyjmowane są od teraz.

155 szczęśliwców będzie miało okazję wejść w posiadanie nie tylko pięknego, ale i potężnego samochodu. Miejsce 6-litrowego V12 (a także skrzyni biegów i zbiornika paliwa) zajął tutaj zestaw akumulatorów o łącznej pojemność 65 kWh. To z niego pobierana jest energia potrzebna do zasilenia dwóch umieszczonych przy tylnej osi silników, które są w stanie rozpędzić Rapide E do 100 km/h w ok. 4 sekundy.

Nie jest to może wynik na poziomie Tesli Model S czy nawet hybrydowej Panamery Turbo S, ale cóż - one z kolei nie wyglądają jak Aston Martin Rapide E.

Zła wiadomość - daleko nie zajedziemy.

Deklarowany zasięg Rapide E mierzony według norm WLTP wynosi zaledwie 321 km. A i to prawdopodobnie w przypadku, kiedy nie korzystamy zbyt często z pełni możliwości tego układu napędowego.

Pocieszeniem może być tutaj system ładowania. Elektryczny Aston Martin może być ładowany z ładowarek o mocy 100 kW (o ile taką znajdziemy...), co pozwala drastycznie skrócić czas potrzebny na uzupełnienie energii w akumulatorach. Jeśli natomiast nie mamy takich ładowarek pod ręką, możemy skorzystać z szybkich ładowarek o mocy 50 kW lub zwykłego gniazdka. W tym drugim przypadku ładowanie ma zająć 3 godziny.

Aston Martin zapewnia przy tym, że Rapide E będzie mógł być wykorzystywany do oporu bez widocznych strat w wydajności. Zgodnie z deklaracją producenta nawet tak ekstremalne warunki, jak pełne okrążenie Nurburgringu nie mają mieć wpływu na wydajność układu napędowego. Będzie więc można bez problemów testować chociażby maksymalną prędkość Rapide E, która ma wynieść 250 km/h.

aston martin rapide e
REKLAMA

Nie zabrakło oczywiście kilku dodatkowych udogodnień. Analogowe zegary zastąpił 10-calowy ekran, natomiast najważniejsze informacje na temat samochodu (zasięg, etc.) będziemy mogli sprawdzić z poziomu aplikacji.

Tylko kogo to obchodzi, kiedy ma do dyspozycji ponad 600 KM w tak wyglądającym samochodzie...

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA