Zuckerbergowie pokazali swoje Porsche. Nie wiedziałem, że są fanami spawania SUV-ów
Kto bogatemu zabroni popsuć swoje Porsche? Na pewno nie ja. Proszę, oto Porsche Cayenne w wersji minivan.
Mark Zuckerberg znany jest jako założyciel Facebooka, obecnie funkcjonującego pod nazwą Meta, choć jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś tak powiedział. Nie prowadzi trybu życia, który można było określić właściwym dla celebrytów. Nie słyszymy o luksusowych samochodach, które rozbija co tydzień na innym drzewie, w innej posiadłości, na kolejnym kontynencie. Zapewne dlatego, że tego nie robi. Wręcz przeciwnie, wiadomo, że poruszał się Hondą Accord (Acura TSX).
Teraz wraz z żoną, Priscillą Chan, zaprezentowali swoje nowe samochody. Jeden jest dość osobliwy.
Porsche Zuckerbergów
W poście umieszczonym (kto zgadnie, gdzie) w mediach społecznościowych małżeństwo Zuckerbergów pokazało swoje nowe Porsche. Nic na świecie nie obchodzi mniej, od tego, czym jeździ jakaś znana osoba, ale bezczelność tego projektu jednak skłoniła mnie, by go opisać. Może chociaż ktoś się zdenerwuje, że "jak tak można" i będzie z tego jakiś pożytek.
Mark najwidoczniej jest fanem kontroli nad pojazdem, bo dla niego ma być przeznaczone Porsche GT3 Touring z ręczną skrzynią biegów. Natomiast dla żony trochę trzeba było pociąć i pospawać. Dostała Porsche Cayenne w wersji minivan.
Porsche Cayenne Turbo GT minivan
Samochody odebrali od West Coast Customs, dość znanej firmy zajmującej się przerabianiem samochodów. Porsche Cayenne zostało poddane sporym przeróbkom.
Tego SUV-a rozciągnięto i zainstalowano w nim automatycznie przesuwane drzwi. Stał się więc czymś w rodzaju limuzyny.
Zapewne da się jeździć wygodniej, nie wydłużając samochodu osobowego, ale kto bogatemu zabroni. Może przejadą się nim ze dwa razy, żeby zobaczyć, jak to jest, a potem skorzystają z czegoś bardziej normalnego. Chociaż kto wie, w końcu miliarder jeździł Hondą Accord, to może nie do końca lubi oczywiste wybory.