REKLAMA

Wypadek statku transportowego - 4200 aut na zmarnowanie

Transportowiec przewrócił się na lewą burtę, trwa akcja ratunkowa.

wypadek statku transportowego
REKLAMA

Statek transportowy Golden Ray wypłynął w niedzielę z amerykańskiego portu w Saint Simons Sound po zabraniu na pokład ponad 4200 samochodów, które miały trafić na Bliski Wschód. Na pokładzie oprócz nich było jeszcze 23 członków załogi i pilot.

REKLAMA

Z niewiadomych przyczyn transportowiec przewrócił się na lewą burtę, amerykańska straż przybrzeżna poinformowała też o pożarze na pokładzie. Na dziś wiadomo, że uratowano 20 osób, losy czworga wciąż nie są znane.

wypadek statku transportowego

Według Reutersa na pokładzie przewożono głównie Kie i Hyundaie. Za to The Korea Herald podaje, że na pokładzie były znajdują się samochody produkcji Kia Motors, ale „większość pochodziła od innych globalnych producentów”.

Trzeba przyznać, że wielki transportowiec leżący na lewej burcie wygląda imponująco.

Mniej imponujący będzie pewnie los jego transportu.

W ubiegłym roku wspominaliśmy pechowy rejs z 4703 Mazdami na pokładzie. Wówczas transportowiec przechylił się pod kątem 60 stopni, samochodom nic się nie stało, a mimo tego wszystkie auta zostały przeznaczone do zniszczenia. Powód - nie sposób było ocenić jak długotrwały przechył wpłynął na poszczególne ich podzespoły.

Tym razem patrząc na materiały wideo można się spodziewać, że transportowanym pojazdom mogła się zdarzyć większa krzywda - w końcu statek leży na boku. Oby nie okazało się, że na pokładzie znowu znalazły się auta rzadkie jak 4 sztuki Porsche 911 GT2 RS, które poszły na dno wraz z dwoma tysiącami innych aut, przewożonymi na pokładzie Grande Ameryki. Szczególnie, że po takich wypadkach transportowane samochody lubią wyglądać tak:

REKLAMA

Samochody można zbudować jeszcze raz, firma ubezpieczeniowa wypłaci odszkodowanie, najwyżej klienci poczekają dodatkowe kilka miesięcy na swoje egzemplarze. Przede wszystkim jednak mamy nadzieję, że odnajdzie się czwórka poszukiwanych członków załogi. Służby ratunkowe przypuszczają, że mogą mogą oni być uwięzieni w maszynowni statku, akcja ratunkowa trwa, a ich los nie jest jeszcze przesądzony. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA