Ten Unimog 406 za cenę średnio wyposażonego SUV-a marki premium gwarantuje wolne miejsce parkingowe pod każdym przedszkolem.
200, a może i 300 tys. zł – tyle według precyzyjnych szacunków ekspertów może kosztować prawie nieużywany, 46-letni Unimog, który 6 września trafi na aukcję domu aukcyjnego Bonhams.
Daimler produkuje samochody tej marki od 1951 r.
Stworzono je z myślą o rolnikach, ale z czasem ich uniwersalna konstrukcja sprawiła, że znajdowano im wiele niestandardowych rozwiązań.
Ten ze zdjęć to przedstawiciel serii 406, wprowadzonej do produkcji w 1963 r. razem z 416 – modelem z przedłużonym rozstawem osi. To rodzynek, bo ma podwójną kabinę, a według domu aukcyjnego takich samochodów powstało tylko 353. Do dziś przeżyło tylko 140, z czego co najmniej 100 zostało przebudowanych i nie są już w oryginalnej konfiguracji. Pod jego maską pracuje 5,7-litrowy silnik wysokoprężny o oznaczeniu OM32.
Auto trafiło na służbę do armii niemieckiej
Tam przez 6 lat było wykorzystywane do ciągnięcia samolotów. Pokonało przez ten czas ok. 7 tys. km, po czym na niemal 40 lat zostało zamknięte w hangarze.
W 2017 r. ktoś sobie o nim przypomniał i Unimog został sprzedany prywatnemu właścicielowi. Ten zajął się nim na tyle, by w 2019, zarejestrowany jako zabytek, mógł znowu legalnie wyjechać na ulicę, co potwierdził niemiecki TÜV. Oczywiście kopie wszystkich dokumentów potwierdzających ten fakt zostaną przekazane kolejnemu nabywcy.
Za te z górką 300 tys. złotych można kupić SUV-a typu słabo wyposażone BMW X5. A jeśli aukcja skończy się bliżej 200, to ledwie X4. Czyż nie lepiej sprawić sobie takiego Unimoga, który w mieście jest tylko odrobinę mniej praktyczny, a na pewno wzbudzi o wiele więcej szacunku na parkingu pod dowolną szkołą lub przedszkolem.? I będzie go można zaparkować w dowolnym miejscu bez obawy o odholowanie albo założenie blokady. Od razu widać, że to Utility Vehicle, a że nie pasuje do niego określenie Sport – nie szkodzi, posiada inne zalety. Tylko bagażniczek jakiś za mały...