Trzymaj koła na asfalcie. Ważna zmiana w przyszłym roku
Od przyszłego roku kierowcy lubiący sobie czasem podriftować będą musieli uważać. Tym bardziej, jeśli przypadkiem w okolicy znajdzie się ktoś, kto będzie ich wyczyny podziwiał.

Prezydent podpisał nowelizację ustaw, która ma sprawić, że nasze drogi będą bezpieczniejsze - przynajmniej w teorii. Zmiany już niedługo wejdą w życie, a wśród nowych definicji i czynów karalnych znajdzie się m.in. drift.
Drift, czyli właściwie co?
Do tej pory próżno było szukać w prawie jego definicji, ale od teraz już jest. Zgodnie z nowością m.in. z kodeksu wykroczeń czy ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, od teraz karane będzie wszelkie celowe zachowanie, które prowadzi do "celowego poślizgu kół (drift)" lub "celowej utraty styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdów".
Kogo dotyczą kary za drift i podnoszenie koła?
Osób kierujących pojazdem silnikowym lub motorowerem. Co oznacza, że w sumie jazda na jednym kole na rowerze dalej będzie legalna.
Ile zapłacimy za drift?
To zależy. W najlepszym przypadku możemy dostać minimum 1500 zł mandatu oraz zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące. Chyba że...
Chyba że co?
Chyba że następstwem naszego driftowania jest spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, to wtedy może być 2500 zł.
Może być też jeszcze gorzej, jeśli nie driftujemy na pustym parkingu pod jedynym w naszej wsi supermarketem. Zgodnie bowiem z definicjami z kodeksu karnego, driftowanie w ramach "zgromadzenia zorganizowanego na otwartej lub ogólnodostępnej przestrzeni", do tego "odbywające się bez wymaganego zezwolenia" spełnia od teraz definicję nielegalnego wyścigu pojazdów mechanicznych.
Co potencjalnie istotne - nielegalne wyścigi są właściwie w całości opisane w kodeksie karnym i grożą nam konsekwencje już za samo uczestnictwo. Kara? Od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Od kiedy nowe kary za drift?
O dziwo zimę można jeszcze przejechać bokiem. O ile bowiem większość zmian wchodzi w życie 30 dni od ich ogłoszenia, o tyle te dotyczące driftowania czy unoszenia kół muszą poczekać trzykrotnie dłużej.
Czyli od marca - nie będzie driftów. Teoretycznie.







































