REKLAMA

Pojechałem Teslą Cybertruck na złom by ją zareklamować. Cena to 8 złotych w App Store

Cybertruck to samochód, który powstał by ogień nie przygasał. Odżałuj 9 złotych by wesprzeć dzieło Elona Muska.

Dzięki tej aplikacji pojechałem Cybertruckiem na złom. To tylko 9 zł
REKLAMA
REKLAMA

A konkretnie 9,59 zł jeśli twój telefon ma system Android, lub 8 zł w przypadku iOS. Za drobną opłatą można pojeździć Teslą Cybertruck po swojej ulicy. Wystarczy pobrać aplikację, która tego inspirowanego Renią Mrówką pickupa postawi po drugiej stronie aparatu naszego telefonu i naszą rzeczywistość mocno rozszerzy.

Wobec tak okazyjnej ceny postanowiłem wesprzeć twórców aplikacji AR Cybertruck i jednocześnie cały biznesowy plan Elona Muska. Dlatego pojechałem Cybertruck na złom. Chciałem tylko Teslę zareklamować, w końcu w tym celu powstał ten dziwaczny samochód.

Adverttruck

Dzięki nieustannie i po mistrzowsku podtrzymywanemu zainteresowaniu swoimi produktami, Elon Musk nie musi wykupywać czasu antenowego w trakcie Super Bowl. A 665 redaktorów z całego świata, którzy codziennie piszą o Tesli, może śmiało twierdzić, że Tesla nie wydaje pieniędzy na reklamy. Wystarczy, że Prezes pokaże na scenie samochód. Nie musi za wiele mówić, on tylko rzuca piłeczkę, dalej bawią się nią już inni, na przykład tworząc aplikację.

tesla aplikacja Cybertruck
Dla wielu sceptyków to środowisko naturalne tej Tesli.

Im większy dziwoląg tym lepszy, można go analizować z każdej strony i snuć niekończące się dywagacje na temat każdego z elementów. Nie ma sensu dociekać po co pickupowi pancerne szyby, aż tak bardzo właściciele samochodów elektrycznych w USA nie są znienawidzeni by do nich strzelać. Lepiej czasami popłynąć z prądem i bezsensownie się pobawić.

Zabawa w złomowanie

Musicie mi wybaczyć to sugerowanie w tytule, że na złomie chcieli dać mi tylko 9 zł za przyjęcie Cybertrucka. To wszystko w słusznej sprawie. A poza tym, nie mogłem się przed tym powstrzymać. Podobnie jak przed tym, by samochodem, którego wyróżniającą cechą są jakby nieudolnie połączone kawałki metalu, podjechać na ul. Strażacką w Warszawie. Ale przecież o to chodzi, by Cybertruckiem się bawić i ciągle podsycać fantastyczny żar.

tesla aplikacja Cybertruck
Cybertruck na pewno zostanie ślubną limuzyną.

AR Cybertruck to jedna z fantazji i aplikacja w jednym, w której można Cybertrucka osadzić w dowolnym miejscu na Ziemi - na parkingu pod hipermarketem, albo w swoim garażu. Ja wybrałem złom, bo jestem redaktorem sześćset sześćdziesiątym szóstym.

Cybertruck nie pasuje nigdzie

Podobno ludzie używają tej appki (takie modne słowo, hej) żeby sprawdzić, czy im się ta wielka Tesla zmieści w garażu. Że niby tak wiernie odwzorowuje proporcje. Powodzenia, zabawa jest fajna (pod warunkiem, że nie bawi się bez rękawiczek na mrozie tak jak ja), ale nic w ten sposób nie da się ustalić, bo prawidłowe proporcje czasami są zachowane, a czasami bardzo nie.

tesla aplikacja cybertruck
Grażyna, on jest większy niż dom!

Jeśli ktoś w ten sposób odkrył, że mu się Cybertruck na podjeździe pod domem nie zmieści, to serdecznie gratuluje doboru źródeł informacji. Za 9 zł to można sobie tylko trochę pojeździć i liczyć na to, że oryginalny pickup Tesli prowadzi się lepiej niż ten na ekraniku smartfona.

Sterowanie niby jest w miarę intuicyjne, trzeba tylko poruszać kołkiem po lewej stronie, ale głowa ma pewien kłopot z połączeniem dwóch obrazów, które są prawie identyczne. Różnią się tylko tym, że na ulicy w smartfonie jest Cybertruck, a na tej prawdziwej go nie ma. Konfuzja potęguje się, gdy w realu nadjeżdża prawdziwa ciężarówka, a wasz pojazd akurat stoi w poprzek drogi.

tesla aplikacja Cybertruck
Naprawdę się wtedy przestraszyłem, że nie zdążę zawrócić.

Polecam, Żanet Kaleta

Po odmrożeniu sobie palców i uniknięciu potrącenia na drodze, zabawę zakończyłem. Mimo braku pożytków płynących z wydania 8-9,59 złotych, aplikację polecam. I nawet nie mam żadnych linków afiliacyjnych, jak większość osób, czy portali piszących o Tesli.

Nie dowiecie się z niej, czy Cybertruck zmieści się w waszym garażu. Lecz jeśli pojazd jest zbyt długi, to głównodowodzący Tesli ma już na to sposób. O nim napiszemy dopiero w następnym kąciku Tesli.

Dziś z dobrego serca pomagam Elonowi Muskowi utrzymywać niesłabnące zainteresowanie Cybertruckiem. W końcu głównie o działania marketingowe chodzi, gdy pokazuje się dziwaczny samochód na 2 lata przed rozpoczęciem produkcji. Cieszę się, że próby parkowania na złomowisku pomogły mi dołożyć kolejną cegiełkę do tego wielkiego dzieła.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA