Nie ma mocnych na Dacię. Duster zalicza hat-tricka w Top 3 sprzedaży w Polsce
Klienci indywidualni napędzają sprzedaż Dacii, ale ogólnie wciąż lepiej sprzedają się Skody i Toyoty.
Do tego, że SUV Dacii jest liderem w kategorii sprzedaży wśród klientów indywidualnych zdążyliśmy się już przyzwyczaić – wskoczył na to miejsce w kwietniu ubiegłego roku. Ale w tym roku zdobywa kolejne tytuły.
W lutym był trzecim najczęściej kupowanym nowym samochodem w Polsce w ogóle. W marcu jest już numerem 1 (1712 szt.), a lutowy lider – Toyota Yaris wypadła z top 3 (1364 szt.) ustępując miejsca Skodom: Fabii (1667 szt.) i Octavii (1666 szt.).
Dodatkowo Samar podał zestawienie obejmujące najpopularniejsze modele osobowe sprzedane w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2019 r. W tym zestawieniu Duster jest już na drugim miejscu i do Yarisa brakuje mu dokładnie 99 szt. Patrząc na różnicę między tymi modelami w marcu (348 szt.) Dacia powinna zamawiać szampany, by po kwietniowym podsumowaniu świętować pozycję lidera w rankingu 2019. Ciekawe, czy utrzyma ją do końca, czy będzie musiała z czasem oddać to miejsce np. Skodzie Scali?
W przeciwieństwie do konkurentów, Duster robi wynik na Kowalskich.
Na 1712 egzemplarzy sprzedanych w marcu aż 1103 kupili klienci indywidualni. Fabię wybrało w tym samym czasie 600 osób, a Yarisa – 742 osoby.
Jeśli jednak spojrzymy na Top 10 pod kątem producentów, pierwsze miejsce w sprzedaży do klienta indywidualnego utrzymała Toyota. Japoński producent dominuje i ma w Top 10 aż cztery modele. W Marcu sprzedał w sumie 1797 Yarisów, Aurisów, Corolli i CH-R-ów. Druga jest Skoda z 1265 szt. Fabii, Octavii i Rapida. Dacia jest na trzecim miejscu, a oprócz niej w Top 10 znalazło się jeszcze miejsce tylko dla Fiata Tipo (438 szt.) i Hyundaia Tucsona (354 szt.).
W komentarzach pod podsumowaniem lutowych wyników zwróciliście uwagę z czego może wynikać sukces rumuńskiego modelu. Oto trzy pomysły:
Oczywiście nie jest tak, że to auto idealne. Mikołaj miał na co narzekać podczas swojego testu, ale ogólnie ocenił je pozytywnie.
Zastanawia mnie tylko jedno: skoro Dustery sprzedają się tak świetnie, czemu tak mało ich na ulicach? Jak powiedział Tadeusz Sznuk: nie wiem, ale się domyślam.