REKLAMA

Duże zmiany na przejściach dla pieszych. W końcu będzie porządek na drogach dla rowerów

Do tej pory przejścia dla pieszych na drogach dla rowerów służyły głównie do tego, żeby wprowadzać zamieszanie zarówno wśród pieszych, jak i wśród rowerzystów. Najnowsza nowelizacja przepisów ma to zmienić. Przynajmniej teoretycznie.

Duże zmiany na przejściach dla pieszych. W końcu będzie porządek na drogach dla rowerów
REKLAMA
REKLAMA

Szybkie przypomnienie, jak było z przejściami dla pieszych przez drogi rowerowe do tej pory:

W większości sytuacji tych przejść - mimo namalowanej zebry - po prostu nie było. Zgodnie z dotychczasowymi przepisami i wyrokami sądów, żeby przejście istniało i pieszy miał na nim należne mu pierwszeństwo, przejście musi być poprawnie oznakowane. To z kolei oznacza, że oprócz oznakowania poziomego musi występować również oznakowanie pionowe, którego przy przytłaczającej większości przejść w takich miejscach było po prostu brak.

W wersji obrazkowej: żadne z tych dwóch przejść (jedno już się trochę zdrapało, ale resztki są) tak naprawdę nie ma. Co za tym idzie - w żadnym z tych miejsc pieszy nie ma pierwszeństwa. Wchodzi po prostu na drogę dla rowerów, na której ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa rowerzyście.

Drogowcy próbowali ten problem rozwiązać na różne sposoby. Niektórzy miejscami stawiali oznakowanie pionowe takich przejść, co zamieniało je w pełnoprawne przejścia dla pieszych, gdzie piesi faktycznie mieli wszystkie prawa i przywileje. Niektórzy zarzucali w ogóle pomysł malowania pasów, tłumacząc, że to i tak nie ma żadnego sensu. Inni z kolei radośnie dalej malują te przejścia bez przejść, zgodnie z urzędniczą zasadą - skoro tak było w projekcie, to tak jest dobrze, my tu nie jesteśmy od kwestionowania projektów.

Przejścia dla pieszych na drogach rowerowych do zmiany. Teraz będą czymś innym.

A dokładniej - będą przejściami sugerowanymi, czyli czymś, co pojawiło się jako nowa definicja w nowelizacji przepisów.

Czym są przejścia sugerowane? Zgodnie z nowelizacją:

11a) przejście sugerowane – nieoznakowane, dostosowane technicznie miejsce umożliwiające przekraczanie jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przez pieszych, niebędące przejściem dla pieszych;

Czyli w teorii od 21 września (wtedy nowelizacja wchodzi w życie) każde takie nie do końca oznakowane przejście dla pieszych przez drogę rowerową, które do tej pory nie miało żadnych wartości prawnych  i było w sumie bazgrołem na asfalcie, stanie się przejściem sugerowanym.

I dalej nie jest przejściem dla pieszych, tylko teraz w pełni oficjalnie - za to zyskuje jakąś osobowość w przepisach.

Co daje pieszemu przejście sugerowane?

Otóż nic. Sugestię, że w tym miejscu można przekroczyć jezdnię, w tym jezdnię drogi dla rowerów. Co istotne - ani na zwykłej jezdni, ani na DDR, pieszemu nie przysługują z tego tytułu żadne prawa. Nie ma pierwszeństwa ani przed samochodami, ani przed rowerami. Pokonując takim sugerowanym przejściem jezdnię musi ustępować absolutnie wszystkim, żeby przypadkiem nie wymusić pierwszeństwa.

Od strony prawnej jest to więc rozwiązane dość skutecznie. Od strony praktycznej - tak sobie.

Rowerzyści będą musieli patrzeć, czy przed zebrą na DDR jest znak pionowy - jeśli tak, pieszy ma pierwszeństwo. Jeśli nie - oni mają. To jest akurat dość proste i nic się nie zmienia.

REKLAMA

Z kolei piesi mają trudniej, bo nie mogą patrzeć wyłącznie na obecność zebry, tylko muszą zweryfikować, czy stoi obok niej znak pionowy i dopiero wtedy mogą sobie wyliczyć, czy to pierwszeństwo mają, czy też nie. I to jest trochę problem z tym radosnym malowaniem zebr na DDR przy pełnej świadomości, że nie maluje się prawdziwego przejścia dla pieszych. Pieszy nadal może być zmylony obecnością zebry i zapomnieć o tym, że nie upewnił się co do istnienia znaku pionowego. Gdyby zebry na DDR malować tylko tam, gdzie są faktyczne przejścia dla pieszych, tego efektu zamieszania by nie było. Ale raczej nikt teraz nie zacznie tych zebr masowo zamazywać.

Czyli problem w kwestii prawnej wyprostowany. W kwestii tego, co się będzie działo na skrzyżowaniach dróg dla pieszych i rowerowych - tak średnio. Mógłbym tutaj po raz kolejny wkleić holenderskie rozwiązanie z trójkącikami przed przejściami dla pieszych, no ale już to wklejałem kilkanaście razy. Najwyraźniej mamy lepsze pomysły.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA