REKLAMA

BMW X6 ma najlepszy system samodzielnego parkowania jakiego używałem

Oprócz sprawdzania jak jeździ BMW X6 z silnikiem V8, przetestowałem też jak parkuje. Lepiej ode mnie.

parking assistant plus bmw x6
REKLAMA
REKLAMA

Zanim będę zapewniał was, że BMW X6 jest niezwykle eleganckim i luksusowym samochodem (test już niebawem), muszę wam powiedzieć jedną rzecz - BMW X6 ma najlepszy system automatyczne parkowania z jakiego korzystałem. A korzystałem z co najmniej z kilku, dlatego nie jest tak, że wsiadłem do pierwszego z brzegu i się zachwyciłem. Wcześniej wypróbowywane zachwycały rzadko.

Bardzo lubię korzystać ze wszystkich funkcji jakie oferują samochody. Nie uważam, że powinien składać się on tylko z przykrytych arkuszem blachy silnika i kół. Dlatego chętnie próbuję, jak działają systemy automatycznego parkowania, które są coraz częściej oferowane przez producentów.

Działają bardzo różnie

Ich podstawowy cel to wjechać w wyznaczone miejsce parkingowe z minimalnym udziałem kierowcy. Co udaje się lepiej lub gorzej, w zasadzie z przewagą tego gorzej. Różnią się tym, jak realizują swą drogę do celu.

Niektóre ograniczają się do kręcenia kierownicą, kierowcy każąc zmieniać biegi. W innych kierowca musi również hamować na żądanie samochodu i dodawać gazu. A w tych najbardziej zaawansowanych, wystarczy tylko wybrać miejsce parkingowe a reszta dzieje się sama.

Łączą je za to wady.

Dwie główne wady asystentów parkowania

Systemy do parkowania nagminnie nie podejmują wyzwań, czyli rozpoczynają proces parkowania dopiero wtedy, gdy ocenią, że miejsce do parkowania jest odpowiednich rozmiarów. Jeśli wybierają tylko te bardzo obszerne, gdzie kierowca również nie ma problemu z zaparkowaniem, system traci sens.

Druga wada jest oczywista, parkowanie czasami im po prostu nie wychodzi. Męczą się okrutnie i na koniec stają krzywo, nieakceptowalnie krzywo. Choć ich działanie jest coraz lepsze, to ciągle jest sporo miejsca do poprawy.

Brak możliwości wyręczenia kierowcy w trudnych warunkach to wady główne. Bo wyręczenie w łatwych to bardzo niewielka korzyść.

Są też wady pomniejsze

Systemy potrafią się strasznie męczyć, parkowanie przeciągając w nieskończoność. Powoduje to efekt, że kierowca woli poradzić sobie sam, niż patrzeć na tą nierówną walkę z miejscem parkingowym, szczególnie gdy na drodze stanie wysoki krawężnik.

Potrafią też być zbyt wolne lub za szybkie, szczególnie w przypadku automatycznych skrzyń biegów czy CVT. Samochód czasami wręcz wyrywa do tyłu kręcąc szybko kierownicą. Dla wielu osób stawiających na pełną kontrolę, takie zachowanie może być nie do przeskoczenia.

Ale to nie dotyczy Asystenta Parkowania Plus w BMW X6

Które to BMW, oprócz swoich rozlicznych zalet, jak elegancja (pamiętajcie, on jest elegancki), ma też taki przymiot (nie wadę, X6 nie ma wad), że jest czołgiem z wysoką linią maciupeńkich okien i niewiele z niego widać, co dzieje się na dole u zwykłych śmiertelników.

Dlatego manewr parkowania równoległego tyłem może być skomplikowany. W jednym z miejsc, w których oddałem wodze komputerowi, kamerom i czujnikom, BMW musiało pokonać niewielki krawężnik, zmieścić się między dwoma samochodami i uważać na wszechobecne słupki. Warunki nie były łatwe.

parking assistant plus bmw x6
I skończyło się tak.

Tego mi było trzeba

W tej dość ograniczonej przestrzeni, nie miałem ochoty samodzielnie podejmować wyzwania, zwłaszcza cudzym, wartym dużo ponad pół miliona złotych samochodem. Dlatego sprawdziłem, jak poradzi sobie system BMW. W przypadku niepowodzenia, wstyd miał spaść na niego.

Ale się udało i to bezbłędnie, bez zająknięcia i żadnego ale. BMW X6 stanęło prościutko i jak od linijki. Ja tylko jadąc z włączonym kierunkowskazem, po minięciu upatrzonego miejsca wybrałem je palcem na ekranie i już. Nie musiałem przełączać kierunku jazdy, ani wciskać pedału przyspieszenia lub hamulca.

No dobrze, trochę przyhamowywałem, ale ze lęku, bo samochód mi nie kazał. Po prostu widziałem w kamerze jak bardzo blisko rogu samochodu jest słupek i chciałem się asekurować by później nie wypełniać dokumentów do ubezpieczenia.

Lęk był niepotrzebny, ale samochód podjechał naprawdę blisko tego słupka, głęboko wkraczając w czerwony obszar, który pojawia się na ekranie, gdy czujniki wykrywają, że jest się już kilkanaście centymetrów od przeszkody. 2-3 razy poprawił przód-tył samodzielnie kręcąc kierownicą i elegancko zakończył parkowanie, pozostawiając mi odpowiednio dużo miejsca z przodu i z tyłu.

Słupek trochę utrudniał mi otwarcie tylnych drzwi i wyjęcie fotelika, ale tego nie mógł już przewidzieć. Samodzielny człowiek, mały i duży, wysiadłby bez większego problemu.

A potem BMW X6 jeszcze samodzielnie wyjechało z miejsca parkingowego, gdy do niego wsiadłem z powrotem.

BMW X6 parkuje lepiej ode mnie

Nie zaparkowałbym lepiej, to pewne, raczej nie za pierwszym razem. A najpewniej w ogóle na to parkowanie bym się nie zdecydował w tym samochodzie o długości 4 935 mm. I to jest olbrzymia przewaga tego systemu, że parkuje tam, gdzie człowiek uważa, że sobie nie poradzi, a także robi to szybciej i sprawniej niż on.

I jeszcze można sobie pooglądać jak blisko jest się krawężnika, wybierając szybko odpowiednią kamerę na ekranie. Tak, to można parkować.

parking assistant plus bmw x6

Uważacie, że nie ma się czym ekscytować, bo raz czy dwa samochód sam zaparkował? Tak dobrego parkowania na niewielkiej, jak na rozmiary pojazdu przestrzeni, ja jeszcze nie widziałem.

A tak mniej więcej to działa.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA